Justyna Raczyńska: Nie mam o co mieć żalu do trenera Piotra Makowskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Justyna Raczyńska, przyjmująca Chemika Police, latem została sprawdzona przez Piotra Makowskiego, trenera reprezentacji Polski. W szerokiej kadrze jednak się nie znalazła.

Justyna Raczyńska była wyróżniającą się zawodniczką na parkietach pierwszej ligi, co nie umknęło trenerowi Piotrowi Makowskiemu.

- Nie mogę mieć żalu do trenera. Samo powołanie było dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Musimy zaznaczyć kilka podstawowych rzeczy. Jestem zawodniczką, która grała na parkietach pierwszej ligi. Oczywiście wywalczyłyśmy awans, ale cały sezon grałam na zapleczu ekstraklasy. Poza tym brakuje mi chyba zarówno doświadczenia, jak i trochę umiejętności. Postaram się nad tym popracować - komentuje Justyna Raczyńska.

Chemik Police awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej i jest wymieniany jako jeden z faworytów do końcowego zwycięstwa. Może to przerodzić się w lekarstwo na brak doświadczenia.

- Gra w kadrze jest moim marzeniem. A te przecież są po to, żeby je spełniać. Teraz skupiam się na grze klubowej, właśnie zaczynamy przygotowania do sezonu - kończy Raczyńska.

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
D2U
6.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Werblińska , no coż bardzo dobra zawodniczka, w przyjęciu nr 1 w ataku to zależy od rozegrania jeżeli jest szybkie to daje rady bez problemu, natomiast jeżeli przeciwnik dobrze czyta grę to cz Czytaj całość
BartekKO
5.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Raczyńska się już pokazała na pucharze Jelcyna, więc zdrowym rozsądkiem byłoby by pomijanie jej przy powołaniach szerokim łukiem :)  
Jab
5.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przy swoich tylko 180cm wzrostu musisz być bardziej skoczna i dynamiczna,wtedy kto wie?