Włochy: Sezon 2008/2009 czas zacząć

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sobotnie spotkanie obrońcy tytułu, Itasu Diatec Trentino z beniaminkiem z Forli rozpocznie kolejny sezon włoskiej Serie A. O "scudetto" powalczy 14 drużyn, a oczy Polaków z pewnością zwrócone będą na zespoły z Maceraty i z Trentino, gdzie występują nasi reprezentanci.

W tym artykule dowiesz się o:

Zespół Michała Winiarskiego i Łukasza Żygadło sezon rozpocznie od podjęcia na własnym terenie zespołu z Forli. Drużyna prowadzona przez Piero Molducciego powróciła do najwyższej klasy rozgrywkowej po siedmiu latach przerwy. W pozostaniu w niej mają zespołowi pomóc z jednej strony ci, którzy uzyskali awans (jak Rodrigues, Bozko czy Bellini), z drugiej zaś nowe nabytki z doświadczeniem w Serie A. Stąd też obecność w ekipie beniaminka francuskiego libero Henno. Mimo wzmocnień w sobotnim spotkaniu to oczywiście Itas będzie zdecydowanym faworytem i raczej nie pozwoli odebrać sobie trzech punktów.

Sebastiana Świderskiego w najbliższy weekend czeka wycieczka do Roseto degli Abruzzi, gdzie jego Lube Banca Marche Macerata zmierzy się z Framasilem Cucine Pineto. Trzynasty zespół ubiegłorocznego sezonu zasadniczego Serie A2 miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej zawdzięcza problemom finansowym Sparklingu Mediolan, który nie został zgłoszony do A1. W związku z tym ciężko od podopiecznych Paolo Montagnaniego oczekiwać zaciętej walki z zespołami tej klasy, co Macerata. Tym bardziej, że Lube, wzmocniona w wakacyjnej przerwie Martino czy Podrascaninem, jest w bardzo dobrej formie, co pokazał ubiegłotygodniowy mecz o Superpuchar Włoch.

Najbardziej wyrównaną parą pierwszej kolejki wydaje się para Prisma Martina Franca - RPA-LuigiBacchi.it Perugia. W meczu dwunastej z dziesiątą drużyną ubiegłego sezonu trudno wskazać faworyta, tym bardziej, że obie ekipy uległy w wakacje znaczącej przebudowie. Były klub Sebastiana Świderskiego pozyskał m.in. Savaniego, Bovolentę, Felizardo, którzy wspólnie z zawodnikami stanowiącymi o sile zespołu w ubiegłych latach (jak Pippi, Stokr czy Vujevic), mają zapewnić grę na dobrym poziomie. W niedzielę zadanie nie będzie łatwe, gdyż po drugiej stronie siatki staną m.in. Coscione i powracający po długiej przerwie do włoskiej ligi Cernić.

Ubiegłoroczny finalista, zespół Copry Nordmeccanica Piacenza sezon rozpocznie w Padwie. O wytypowanie wyniku tego spotkania może być tym ciężej, że składy drużyn znacznie różnią się od tych z sezonu 2007/2008. W drużynie Antonvenety ze starej ekipy pozostało zaledwie trzech podstawowych zawodników: Perazzolo, De Togni i Garghella, zaś zespół z Piacenzy opuścili m.in. Sergio, Bovolenta, Simeonow czy Gromadowski. W ich miejsce pozyskano siedmiu nowych graczy, a niewątpliwym wzmocnieniem będzie powrót do drużyny Kubańczyka Leonela Marshalla.

Drugi z beniaminków, Tonno Callipo Vibo Valentia w pierwszej kolejce podejmie na własnym terenie zespół Bre Banca Lannutti Cuneo. Powracający do Serie A1 siatkarze z Walencji nie zamierzają łatwo się poddawać. W przerwie wakacyjnej klub został wzmocniony, a pozyskanie takich zawodników jak Diaz, Sammelvuo czy Simeonow ma zagwarantować spokojną grę w najwyższej klasie rozgrywkowej. W meczu z Cuneo o punkty będzie jednak niezwykle trudno. Druga drużyna sezonu zasadniczego 2007/2008 pozyskała z Trentino Gregora Jeroncića i Władimira Nikołowa, którzy mają przyczynić się nie tylko do zwycięstw ligowych, lecz również walczyć o Puchar CEV.

Niespodzianki nie powinno być także w Treviso, gdzie miejscowy Sisley zmierzy się z Marmi Lanzą Verona. Siłą Sisleya będzie niewątpliwie zgrana ekipa, gdyż podczas wakacji w podstawowym składzie doszło jedynie do zmiany rozgrywającego (Pujola zastąpił Ricardo). Zupełnie odwrotnie sytuacja wygląda w Weronie, do której w lecie dołączyło aż jedenastu nowych zawodników. Wśród nich znaleźli się powracający do klubu Michał Łasko, Rob Bontje i Andrea Semenzato. Być może ich gra sprawi, że zespół uniknie spadku, jednak na wyrównaną walkę z Sisleyem w Weronie liczyć raczej nie mogą.

Pierwszą kolejkę spotkań zakończy poniedziałkowy mecz pomiędzy Acquą Paradiso Gabeca Montichiari a Trenkwalder Modena. Zapowiada się on tym bardziej interesująco, że ubiegły sezon drużyny kończyły jako sąsiadki z tabeli. Ekipa z Montichiari była siódma, z Modeny - ósma. W tej pierwszej doszło w lecie do wielu zmian. Trenera. Julio Velasco zastąpił Mauro Berruto, pozyskano również wartościowych zawodników (Horstinka, Paparoniego, Esko). W Modenie z kolei na stanowisku szkoleniowca pozostał Andrea Gianni. Swoją drużynę budował będzie tym razem wokół młodego rozgrywającego Dragana Travicy, pozyskanego latem z Mediolanu. Do zespołu dołączyli także Kooistra, Siebeck i Lee. To właśnie oni, w połączeniu z dotychczasowymi liderami zespołu jak Murillo czy Dennis, będą stanowić o sile ekipy z Modeny. W niedzielę w odniesieniu zwycięstwa zespołowi mogą przeszkodzić jednak kontuzje.

Źródło artykułu: