Bartosz Janeczek nowym zawodnikiem Delekty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bydgoski klub pozyskał kolejnego zawodnika w okresie transferowym. W poniedziałek kontrakt podpisał nowy atakujący Delekty, czyli Bartosz Janeczek.

"Zawodnik związał się z naszym klubem roczną umową" - poinformowali w krótkim oświadczeniu szefowie czwartego zespołu PlusLigi.

Do Chaumont Volley został wypożyczony z Asseco Resovii Rzeszów. Do drużyny mistrza Polski trafił po sezonie 2011/2012, jednak po zakontraktowaniu Jochena Schoepsa oraz Zbigniewa Bartmana włodarze zdecydowali się znaleźć dla niego inny klub.

Bartosz Janeczek karierę zaczynał w MKS MOS Wieliczka. Następnie przez Andrychów, Spałę i Wrocław trafił do Częstochowy. To właśnie w barwach zespołu spod Jasnej Góry osiągał największe sukcesy. W 2008 roku zdobył wicemistrzostwo i Puchar Polski, natomiast w 2012 sięgnął po Puchar Challenge. W swoim ostatnim sezonie w PlusLidze był ósmy wśród najlepiej punktujących.

Źródło artykułu:
Komentarze (13)
avatar
stary kibic
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mnie też cieszy, że Bartek zagra w Polsce. Zgadzam się, że od rozegrania i przyjęcia będzie zależało najwięcej, ale Bartek to wg mnie porównywalny poziom z Konarskim. Właśnie jako zespół Delect Czytaj całość
Wylewna Marzena
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No wreszcie! Będzie okazja przyjechać do wspaniałej Bydzi!  
nu
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Super, że Bartek wraca do naszej ligi! Czy w Bydgoszczy zastąpi on skutecznie Konarskiego na ataku? Kto wie! Profilowo to bardzo podobny tych zawodnika. I tak jednak wszystko będzie zależeć od Czytaj całość
avatar
Ahmed Pol
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Delecta zrobiła 2 kroki w tył.Drużyna budowana z "materiału odpadowego" dobrze ,że w żadnym pucharze nie grają bo byłaby kompromitacja.To samo albo i gorzej będzie z Wawą i Częstochową a i Zaks Czytaj całość
avatar
robal
27.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na początku Janeczek w ogóle nie był brany pod uwagę (a mowa była nawet o pięciu innych kandydatach), jednak prezes najwyraźniej musiał zweryfikować swoje plany. Już samo to niezbyt dobrze wróż Czytaj całość