Ivana Plchotova: Mamy za sobą dobry sezon

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Nie wierzę, że przegrałyśmy - mówiła tuż po meczu Ivana Plchotova. Mimo wypuszczenia z rąk mistrzostwa Polski, środkowa Tauronu MKS przyznała, że jej drużyna ma za sobą udany sezon.

Dla siatkarek Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza najtrudniejszym do wykonania był ostatni krok, nie były one bowiem w stanie postawić kropki nad "i". Za każdym razem przegrywały końcówki setów, a od pierwszego w historii klubu tytułu mistrzyń Polski dzielił je nawet jeden (!) punkt - w meczu numer trzy w tie-breaku prowadziły 14:11.

W decydującym starciu dąbrowianki miały przewagę parkietu, gdyż mecz był rozgrywany w hali "Centrum", w której dopingowało je trzy tysiące kibiców. Zagłębianki prowadziły w setach 2:0 i w trzeciej odsłonie 20:17. Po raz kolejny wypuściły mistrzostwo z rąk, nic więc dziwnego, że po zakończeniu pojedynku nie były w dobrych nastrojach. - Nie wierzę, że przegrałyśmy. Miałyśmy złoty medal na wyciągnięcie ręki, zarówno w Sopocie, jak i we własnej hali zabrakło nam punktu, dobrego ataku, dlatego trudno coś powiedzieć, brakuje mi słów... - nie kryła Ivana Plchotova, środkowa MKS-u.

Obecny sezon nie był szczęśliwy dla Plchotovej, która doznała poważnego urazu kręgosłupa. Długie leczenie i rehabilitacja pozwoliły jej jednak wrócić na boisko. W obliczu kontuzji innej środkowej MKS-u Aleksandry Liniarskiej, Czeszka pojawiła się na parkiecie w meczu numer pięć. W trzecim secie zmieniła Milenę Stacchiotti przy stanie 17:17, a czwartą partię rozpoczęła w wyjściowym składzie. - Bardzo chciałam pomóc i czułam, że mogę pomóc, ale chyba nie wyszło tak dobrze, jak chciałam - przyznała.

Mimo że dąbrowianki przegrały finałową rywalizację w Orlen Lidze z siatkarkami Atomu Trefla Sopot, to mają za sobą udany sezon. Na krajowych boiskach wywalczyły Superpuchar, obroniły Puchar Polski, a sezon zakończyły jako wicemistrzynie Polski. Natomiast na europejskich parkietach w Lidze Mistrzyń i Pucharze CEV pokazały się z dobrej strony.

[i]

- Nie wiem kiedy ten żal zejdzie, ale jest racja w tym, że mamy za sobą dobry sezon. Obroniłyśmy Puchar Polski i awansowałyśmy do finału, jednak drugi sezon z rzędu liczyłyśmy po cichu na to złoto, ten sukces musiał przyjść. To mistrzostwo smakowałoby lepiej niż Puchar Polski, ale jest też trudniejsze do zdobycia -[/i] podkreśliła Ivana Plchotova.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu:
Komentarze (0)