Ktoś wpadł na bardzo głupi pomysł - rozmowa z Wytze Kooistrą, środkowym PGE Skry Bełchatów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentant Holandii jest bardzo niezadowolony z powodu przeniesienia na kwiecień meczów rewanżowych z AZS Politechniką Warszawską. Wkrótce czeka go bowiem bardzo ważny sezon reprezentacyjny.

Marcin Olczyk: AZS Politechnika Warszawska to dla was bardzo niewygodny przeciwnik w tym sezonie. W sobotę znów nie było łatwo ją pokonać.

Wytze Kooistra: Tak, zgadza się. To bardzo wymagający rywal. W tym ostatnim meczu my chyba też momentami nie byliśmy w pełni skoncentrowani. W drugim secie prowadziliśmy 16:10 i nie mieliśmy żadnych problemów, ale za chwilę sami je sobie sprokurowaliśmy. Po ciężkim pierwszym meczu, który skończył się w dodatku dość późno, nie było łatwo zachować koncentrację i właśnie przez to szło nam momentami naprawdę ciężko. Generalnie jednak AZS zagrał dobrze, utrzymywał rytm gry. Warszawianie byli zespołem zorganizowanym, który dodatkowo mocno serwował, dlatego potrafił przez niemal całe spotkanie dotrzymać nam kroku. Czyli w sobotę czuliście w nogach ten poprzedni mecz? Zmęczenie fizyczne dawało o sobie znać?

- Mnie osobiście tak, ale w takiej sytuacji to oczywiście normalne. Piątkowe spotkanie skończyło się późno, w sobotę graliśmy odrobinę wcześniej niż zwykle, więc na pewno nie pozostało to bez znaczenia dla naszej postawy na boisku.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy! Rywalizacja z warszawskim AZS, mimo dwóch waszych zwycięstw, wygląda na dość wyrównaną. Czy będziecie w stanie zakończyć sezon w stolicy?

- Mam nadzieję, że tak. Wydaje mi się, że w tych dwóch meczach przed własną publicznością nie graliśmy na naszym zwyczajnym poziomie, a i tak byliśmy w stanie wygrać. Rywale będę mieć teraz po swojej stronie publiczność, hala też będzie inna, ale my mamy spory zapas, jeśli chodzi o możliwości i stać nas na znacznie więcej niż pokazaliśmy u siebie. Najważniejsze, że wygrywamy i dajemy sobie radę w kluczowych momentach, dlatego w Warszawie powinno być dobrze.

Wytze Kooistra był mocnym punktem drużyny w ostatnich meczach z AZS Politechniką Warszawską
Wytze Kooistra był mocnym punktem drużyny w ostatnich meczach z AZS Politechniką Warszawską

Czy nie macie problemu z odpowiednim podejściem do meczów o piąte miejsce, po tym jak w dramatycznych okolicznościach odpadliście w ćwierćfinale PlusLigi i nie walczycie już o najwyższe laury?

- Nie jest łatwo. To bardzo trudny moment sezonu. Idzie nam jednak całkiem nieźle. W Gdańsku nie mieliśmy żadnych kłopotów, choć już teraz w meczach z Politechniką problemy się pojawiły. W pierwszym spotkaniu sety wygrywaliśmy zdecydowanie, ale w międzyczasie traciliśmy koncentrację, dlatego dwie partie padły łupem rywali. Najważniejsze jednak, że wciąż wygrywamy i teraz tylko to się liczy. Nie brak wam motywacji do walki o miejsce poza podium?

- Musimy skończyć ten sezon. Zdajemy sobie sprawę, że to piąte miejsce też jest ważne i warto o nie walczyć.

Chcemy jak najszybciej skończyć rywalizację, dlatego wyznaczenie meczów rewanżowych dopiero na 8-9 kwietnia wydaje mi się być dość głupim pomysłem. Czekają nas teraz dwa tygodnie bezsensownej przerwy. Nigdy wcześniej z czymś takim się nie spotkałem. Nie grałem jeszcze co prawda o miejsca 5-8, ale jeśli wiadomo od jakiegoś czasu, że następne spotkanie rozegrać mamy za tydzień, a dzień przed pierwszym meczem ktoś decyduje o tym, że będzie inaczej, to pojawia się kłopot, bo trudno w takich warunkach cokolwiek sobie zaplanować. To trudne mentalnie. Taka jednak specyfika naszej pracy. Zawsze musimy być do dyspozycji, więc damy z siebie wszystko, żeby zakończyć sezon już w następnym meczu. Czy te dwa tygodnie przerwy to dla was aż taki problem?

- W tym momencie tak długie oczekiwanie na pewno nam nie służy. Za nami okres częstej i wzmożonej gry, a teraz przed nami dwa tygodnie tylko i wyłącznie suchego treningu. Musimy się przestawić. Zastanawia się pan już na swoją przyszłością sportową? Czy związana jest ona ze Skrą?

- Na razie nic w tym kontekście nie wiem. Dla mnie temat wciąż jest otwarty. Nie rozmawiałem jeszcze z moim obecnym klubem czy jakakolwiek inną drużyną. Pora na wnioski i wiążące decyzje przyjdzie pewnie w czerwcu bądź lipcu.

Chciałby pan spędzić kolejny sezon w Bełchatowie? Pozostanie w Skrze wchodzi w ogóle w grę?

- Moja rodzina czuje się tu dobrze. Mamy wszystko czego trzeba naszym dzieciom. Nie widzę konieczności przenoszenia się gdzieś indziej. Zobaczymy co przyniosą kolejne miesiące.

Rozegrałem w tym sezonie dużo spotkań. Występowałem w Lidze Mistrzów. Co prawda w ćwierćfinale play-off PlusLigi prawie w ogóle nie miałem możliwości się pokazać, ale generalnie jestem w miarę zadowolony z mojej postawy. Czy będzie miał pan szansę odpocząć przed sezonem reprezentacyjnym?

- W obecnej sytuacji wszystko wskazuje na to, że nie, ponieważ pierwszy trening kadry zaplanowano na 15 kwietnia. Sezon najwcześniej skończymy 8 lub 9 kwietnia, a czeka mnie jeszcze przecież podróż do domu. Trzeba będzie zabrać ze sobą wszystkie rzeczy i pozałatwiać różne sprawy, więc na zgrupowanie trafię praktycznie z marszu. Cieszy się pan z możliwości powrotu do domu?

- Tak. Zapowiada się ciekawy sezon reprezentacyjny. Nasz zespół zagra w Lidze Światowej, udało nam się zakwalifikować do mistrzostw Europy. Mamy obiecującą drużynę, a w niej młodych i utalentowanych zawodników. Wszyscy chcą to jak najlepiej wykorzystać. Sytuacja wygląda niestety trochę gorzej od strony organizacyjnej, ponieważ nasz komitet olimpijski postanowił ograniczyć nakłady i środki na nasz zespół, co może dziwić po naprawdę udanym ubiegłym sezonie. My jednak staramy się walczyć i naciskać. Wierzymy, że jak przyjdą wyniki to i odpowiednie wsparcie się znajdzie. Dlatego będzie to dla nas bardzo ważny czas.

Kooistrę martwi długa przerwa tuż przed końcem sezonu. Czy Holender będzie miał czas, by zregenerować siły przed sezonem reprezentacyjnym?
Kooistrę martwi długa przerwa tuż przed końcem sezonu. Czy Holender będzie miał czas, by zregenerować siły przed sezonem reprezentacyjnym?
Źródło artykułu:
Komentarze (17)
avatar
Stanislaw Trusiuk
2.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dziwne to , ale prawdziwe. czasami brak przemyśleń. ludzie układający terminarz myśleli chyba o ciągłości, a nie o tym żeby zadowolić grających. żbyt długa przerwa /ich zdaniem/ miałaby chyba n Czytaj całość
avatar
rzeszowiak
31.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
do xavi: [quote]W tym sezonie Winiar i Zator musieli 'chronić" przed przyjęciem Wlazłego, a w zeszłym Kurka, także na jedno wychodzi. Tym bardziej, że statystyki Mariusza i Bartka w przyjęciu s Czytaj całość
avatar
rzeszowiak
31.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
do Gromek: [quote](...)Ciekawe czy zostanie. Pewnie zależeć to będzie od tego kto będzie trenerem Skry w nowym sezonie. Gdyby zostać miał dotychczasowy układ, to pewnie Kooistra poszuka sobie n Czytaj całość
avatar
rzeszowiak
31.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
[quote]Ktoś wpadł na bardzo głupi pomysł - rozmowa z Wytze Kooistrą, środkowym PGE Skry Bełchatów Reprezentant Holandii jest bardzo niezadowolony z powodu przeniesienia na kwiecień meczów rewan Czytaj całość
avatar
Eroll
27.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nikt nie powie, że postawienie na Kłosa w meczach z Resovią to była dobra decyzja. Można kochać Skrę, można nawet kochać Nawrockiego, ale Kłos zagrał w tych starciach beznadziejnie. W zasadzie Czytaj całość