Polki za granicą: Rabita i Azerrail zgodnie z planem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

"Polskie" zespoły odniosły kolejne zwycięstwa w azerskiej Superlidze. Wiele emocji dostarczyła rywalizacja drużyny Katarzyny Skorupy z Igtisadchi Baku.

Mistrzynie Azerbejdżanu w 4. kolejce azerskiej ligi zmierzyły się z typowanym na jednego z faworytów rozgrywek krajowych i zagranicznych - Igtisadchi Baku. Zespół składający się z reprezentantek Tajlandii i Amerykanki Nancy Metcalf do tej pory stawiał na azjatycką dokładność w obronie i szybkie ataki, co przynosiło mu wygrane. Pierwsza partia spotkania z Rabitą nieco zachwiała taktyką Igtisadchi: Tajki miały olbrzymie problemy z serwisem rywalek, co odbiło się na wyniku seta. Mało kto spodziewał się, że zmobilizowane przyjezdne (choć określenie to jest mocno umowne przez fakt, że wszystkie zespoły Superligi grają... w jednej hali) będą chciały tak zaciekle zrewanżować się za dotkliwą porażkę w pierwszej partii. W kolejnych setach oba zespoły prowadziły zaciętą walkę punkt za punkt, a o powodzeniu jednej lub drugiej drużyny decydowały chłodne głowy i łut szczęścia. Ostatecznie to Rabita cieszyła się z trzech punktów i objęcia prowadzenia w tabeli.

Azerrail Baku, w którym występuje Milena Radecka, nie dał większych szans Telekomowi Baku, zaś zespół Magdaleny Saad, Lokomotiv Baku, dominował w całym spotkaniu z Baki Azeryol VC Baku i pozwolił rywalowi jedynie na urwanie seta. Niestety, azerskie media nie udostępniły oficjalnych statystyk żadnego z interesujących polskich kibiców spotkań, dlatego trudno jest ocenić aktualną dyspozycję reprezentacyjnych siatkarek.

Rabita Baku - Igtisadchi Baku 3:1 (25:15, 24:26, 26:24, 27:25)

Telekom Baku - Azerrail Baku 0:3 (17:25, 19:25, 12:25)

Lokomotiv Baku - Baki Azeryolservis 3:1 (25:14, 26:28, 25:15, 25:19)

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
chieri
11.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to jest właśnie zaskakujące, Azerowie pościągali sobie gwiazdy do ligi,a do tej pory nie ma tam aktualnej strony ligi. Powinni wziąć przykład od nas, Włochów czy Turków...