Delecta znów postawi się Jastrzębskiemu Węglowi?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podopieczni Piotra Makowskiego remisują 1:1 w rywalizacji ćwierćfinałowej z Jastrzębskim Węglem. Po efektownym 3:0 w pierwszym starciu i zaciętej walce w drugim bydgoszczanie złapali wiatr w żagle.

Tylko w tej rywalizacji ćwierćfinałowej tegorocznego play-off mamy remis. Siatkarze Delecty Bydgoszcz i Jastrzębskiego Węgla zażarcie walczą o awans do półfinału, gdzie najprawdopodobniej kolejnym przeciwnikiem będzie PGE Skra Bełchatów.

Zdaniem Ireneusza Mazura mecze w Jastrzębiu mogą być równie emocjonujące i wyrównane jak te w Bydgoszczy. - Spodziewam się ogromnych emocji i wspaniałej, męskiej siatkówki. Sprawa awansu nie jest jeszcze rozstrzygnięta, choć w lepszej sytuacji są gospodarze. To bardzo atrakcyjnie zapowiadające się mecze - przekonuje były szkoleniowiec na łamach Przeglądu Sportowego.

Innego zdania jest Jan Such, który zdecydowanego faworyta widzi w Jastrzębskim Węglu. - Przerwa na europejskie puchary pomoże gospodarzom wrócić do wysokiej formy. A jeśli to się uda, nawet świetna praca Makowskiego nie wystarczy. Jastrzębianie mają taki potencjał, że powinni dwukrotnie pokonać rywali i trafić w półfinale na bełchatowską Skrę - zapewnia trener.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Źródło artykułu: