Woicki: To nie było potrzebne

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Paweł Woicki był jednym z nielicznych siatkarzy Skry, który postanowił skomentować finałowe spotkanie z Zenitem Kazań. Drugi rozgrywający bełchatowian stwierdził, że sytuacja po ostatnim gwizdku była niepotrzebna.

Tuż po ostatnim gwizdku sędziego i jego kontrowersyjnej decyzji, na telebimie Atlas Areny pojawiła się powtórka, która jednoznacznie pokazała, że atak Michała Winiarskiego wylądował na aucie, ale wcześniej miał kontakt z blokiem. To zdenerwowało wzorowo zachowujących się do tej pory kibiców, którzy głośnymi gwizdami uniemożliwiali rozpoczęcie dekoracji.

- Puszczenie tej sytuacji w tym momencie nie było potrzebne. Czuliśmy, że było po bloku. To sport, takie rzeczy są wliczone w jego działanie, tylko szkoda, że to przytrafiło się właśnie nam. Mam nadzieję, że będziemy mieli okazje zagrać jeszcze w takim finale i zagrać tak, jak dzisiaj, bo rozegraliśmy naprawdę dobry mecz - ocenił rozgrywający Skry, Paweł Woicki, który w Final Four zaliczał epizodyczne występy.

Filigranowy zawodnik uważa, że jego klub jest jeszcze w stanie poprawić tegoroczny rezultat. - Myślę, że będzie jeszcze okazja, żeby wygrać Ligę Mistrzów - dodał.

Z Łodzi, dla SportoweFakty.pl, Miłosz Marek 

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
jaet
19.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko, że ja po 20 powtórkach nadal nie jestem w stanie powiedzieć czy było po bloku, a tym bardziej kibice ogladający to raz na telebimie. Co prawda Winiar stwierdził, że Rosjanin się po meczu Czytaj całość
avatar
jerronimo
18.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak było po bloku,to dobrze ,ze się to ukazało ,dlaczego prawda ma być ukrywana?kibic ma prawo wiedzieć jak było naprawdę  
avatar
muse
18.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skoro pan Woicki się wypowiada, to chciałabym zapytać tutejszych użytkowników, czy widzą sens przeprowadzania zmiany z Woickim na zagrywkę? Bo ja kompletnie nie rozumiem tego ruchu.