W tym artykule dowiesz się o:
Lotos Trefl Gdańsk - Delecta Bydgoszcz, piątek, godz. 20.00
Obie drużyny rywalizują w tym sezonie o zgoła odmienne cele. Trefl, po powrocie do PlusLigi, walczy o utrzymanie, w czym ma mu pomóc ostatnia zmiana na stanowisku trenera. Gdańszczanie wygrali do tej pory tylko dwa mecze, ale raczej nie powiększą swojego dorobku po piątkowym starciu. Delekta bowiem w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze. Wciąż trzyma kontakt z czołówką i aby nie stracić dystansu do najlepszych z pewnością nie może sobie pozwolić na porażki z niżej notowanymi przeciwnikami. AZS Politechnika Warszawska - Jastrzębski Węgiel, sobota, godz. 14.30
Zarówno Politechnika jak i Jastrzębski Węgiel przystąpią do tego pojedynku w dobrych nastrojach. Akademicy zakończyli udanie rok, zyskując punkt w starciu z faworyzowaną Delektą, a w czwartek zrobili znaczący krok w kierunku awansu do kolejnej rundy Pucharu Challenge. Jastrzębianie, którzy nie grają w europejskich pucharach, po zwycięstwie 3:0 z Tytanem AZS pod koniec grudnia, w styczniu zapewnili sobie awans do finałów Pucharu Polski. Podopieczni Lorenzo Bernardniego są oczywiście faworytem pojedynku i powtórzenie wyniku z pierwszej części sezonu (3:1) wydaje się bardzo prawdopodobne.
Asseco Resovia Rzeszów - Fart Kielce, sobota, godz. 17.00
W historii potyczek obu drużyn w PlusLidze Resovia jeszcze nie przegrała i nie zanosi się na to, by porażki doznała również w sobotę. Stawką tego pojedynku jest jednak nie tylko zwycięstwo, ale również utrata jak najmniejszej ilości sił. Styczeń dla rzeszowian jest bowiem niezwykle pracowity i każdy rozegrany set mniej będzie na wagę złota. - Rywale mają trochę czasu, żeby się dobrze przygotować i jestem pewien, że szykują się na nas wiedząc, jaką mamy dużą intensywność grania - mówił przed tym spotkaniem na łamach magazynu "Re" statystyk Resovii, Michał Mieszko Gogol.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów, niedziela, godz. 18.00
Tego spotkania nikomu chyba rekomendować nie trzeba. Starcia ZAKSY ze Skrą zawsze są ciekawe a to sobotnie nie mogło się trafić w lepszym momencie. Stawką jest bowiem pozycja lidera PlusLigi, którą ZAKSA może stracić, a Skra zyskać. Kędzierzynianom zwycięstwo w jakimkolwiek stosunku setów zagwarantuje pozostanie na szczycie. Nawet jeśli przegrają 2:3, zostaną na szczycie. Ale jeśli bełchatowianie, którzy po porażce z Tours VB są z pewnością wściekli, wygrają w Kędzierzynie za trzy punkty, to mistrzowie Polski będą przewodzić tabeli siatkarskiej ekstraklasy.
Tytan AZS Częstochowa - Indykpol AZS Olsztyn, poniedziałek, godz. 18.00
Dla obu zespołów to mecz o przysłowiowe sześć punktów. Zarówno Akademicy z Częstochowy, jak i z Olsztyna, zgromadzili do tej pory po 10 punktów i plasują się odpowiednio na 8 i 9 miejscu w tabeli PlusLigi. To z pewnością nie są lokaty będące odzwierciedleniem ambicji jednych i drugich. W tym spotkaniu jest o co walczyć. Zwycięzca za trzy punkty może się bowiem, przy korzystnym dla niego rozstrzygnięciu w innych spotkaniach, przesunąć nawet na 6 lokatę. Ponieważ oba zespoły wykazały się już w tym sezonie wielką walecznością, możemy być pewni, że pod Jasną Górą emocji nie zabraknie!