Echa spotkania Impel Gwardia - AZS Białystok: To była kompromitacja

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

O grze AZS-u Białystok w meczu z Impel Gwardią Wrocław w mocnych słowach wypowiedział trener drużyny z Białegostoku, a także jej kapitan. We wrocławskiej ekipie panowała natomiast radość z pewnego zwycięstwa.

Przed rozpoczęciem rozgrywek mówiło się, że celem drużyny z Białegostoku jest zajęcie przez zespół piątego miejsca w PlusLidze Kobiet. Jak się jednak okazało, ligowy parkiet szybko zmodyfikował plany białostoczanek. Siatkarki AZS-u plasują się bowiem na ostatniej pozycji w tabeli, a w środę gładko przegrały we Wrocławiu z Impel Gwardią. - Nie będę na temat tego naszego spotkania zbyt dużo mówić. Po prostu AZS przyjechał na mecz do Wrocławia, ale na boisko ten zespół w ogóle nie wyszedł. Ciężko na gorąco komentować. Po prostu przegrałyśmy, bo nie było zaangażowania i nie było zespołu. Nie było tego, co prezentujemy i ćwiczymy na treningach. Nie wiem naprawdę jak to wszystko w słowa ująć. To był bardzo słaby mecz z naszej strony. Smutne jest to, że tak jak wszyscy mówią jesteśmy czerwoną latarnią i nie idziemy dalej - mówiła po meczu Joanna Szeszko, kapitan AZS Białystok).

Wrocławianki w setach wygrały 3:0. Praktycznie w każdej partii podopieczne Rafała Błaszczyka dominowały na boisku. - Dla nas był to bardzo ważny mecz. Pewnie tak samo dla drużyny z Białegostoku. Być może nie było to porywające widowisko, było dużo błędów, gra była rwana. Dla nas jednak najważniejsze jest to, że wygrałyśmy i zrobiłyśmy to w takim składzie, a nie innym, mając ciągle jakieś problemy. To zwycięstwo cieszy podwójnie i cieszą zdobyte trzy punkty - podkreśliła Katarzyna Mroczkowska, kapitan drużyny z Wrocławia.

O grze swojego zespołu w mocnych słowach wypowiedział się także Czesław Tobolski. - Uważam, że Gwardia zasłużenie zdobyła trzy punkty i wygrała mecz. Jeśli chodzi o nas zespół to sądzę, że to była kompromitacja - zaznaczył trener drużyny z Białegostoku.

Środowe spotkanie mocno przeżywał Rafał Błaszczyk, opiekun Gwardzistek. - Cieszę się z wygranej, bo faktycznie był dla nas to bardzo ważny i istotny mecz, a jednoczesnej jakby nie do końca jestem zadowolony z tego co prezentowaliśmy, ale były takie spotkania, w których graliśmy dobrze, ładnie dla oka, a traciliśmy punkty. W środę zdobyliśmy trzy punkty i to jest ważne. Musimy natomiast popracować jeszcze nad tym, aby nasza gra była lepsza, skuteczniejsza. Ważne jest to i to zasługuje na podkreślenie, że zespół będąc w trudnej sytuacji zdrowotnej, bo los nas w tym roku mocno doświadcza, potrafi w tych ważnych momentach zmobilizować się i po prostu zagrać skutecznie i wygrać za trzy punkty. Z tego powodu na pewno dziewczynom należą się gratulacje - podsumował szkoleniowiec.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)