PP: Raz, dwa, trzy, zaskocz ty! - przed finałowym turniejem Enea Cup 2011

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stwierdzenie, że faworytkami do awansu do wielkiego finału Pucharu Polski są dwie aktualnie najlepsze ekipy w kraju - Bank BPS Muszyna i Atom Trefl Sopot to nic nowego. Jednak zmagania w Enea Cup już nie raz ułożyły się zupełnie inaczej, niż przewidywali to fachowcy.

W tym artykule dowiesz się o:

Dość niespodziewanie, po raz pierwszy w historii, to właśnie Inowrocław będzie gościć najlepsze siatkarki PlusLigi Kobiet, a także w tym roku rodzynka z zaplecza ekstraklasy. Związkowi działacze powrócili do starego pomysłu z uczestnictwem w turnieju finałowym aż ośmiu ekip i wydłużeniu go do trzech dni. Najbliższy weekend z pewnością będzie przepełniony żeńską siatkówką.

Jako pierwsze na parkiet wyjdą siatkarki z Muszyny oraz Piły. Wielkopolanki to lidera I ligi kobiet, który zasłużenie dostał się do turnieju finałowego, dzięki niespodziewanemu sukcesowi nad Impel Gwardią Wrocław. PTPS jeszcze dwa lata temu, w Poznaniu cieszył się z wywalczenia tytułu najlepszej ekipy. Teraz przez problemy finansowe został skazany na banicję w niższej lidze, jednak wszystko wskazuje na to, że Agnieszka Kosmatka i spółka szybko wrócą w szeregi najlepszych drużyn ekstraklasy. Za czasów Jerzego Matlaka pilanki często stawały na drodze Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna. Jednak na kujawsko-pomorskim terenie zdecydowanymi faworytkami będą siatkarki z południa naszego kraju.

Bogdan Serwiński wywalczył już niemal wszystko ze swoją ekipą. Nie jest mu obcy smak złotego czy brązowego medalu mistrzostw Polski. Szkoleniowcowi z Muszyny w klubowej gablocie ciągle brakuje krajowego pucharu. MKS najbliżej sięgnięcia po upragniony tytuł był w poprzednim roku, ale marzenia o triumfie rozwiały rewelacyjne łodzianki. Tym razem ma być zupełnie inaczej. Ćwierćfinałowy pojedynek powinien być tylko rozgrzewką przed kolejnymi, trudniejszymi potyczkami.

W Inowrocławiu na PTPS nie będzie ciążyła żadna presja

Kolejne rywalki znają siebie doskonale z ligowych parkietów. Ostatnie spotkanie przed starciem na neutralnym gruncie… rozegrały między sobą. Mowa o ekipach z Rumi i Bydgoszczy. W korzystniejszej pozycji przed tym meczem z pewnością znajduje się Centrostal, który dwukrotnie w tym sezonie okazywał się lepszy od TPS. Pomorski zespół w sezonie 2010/2011 wygrał tylko jedno spotkanie - w pucharze, które dało im awans do Inowrocławia.

Za niewątpliwy szlagier piątkowych gier można uznać trzecią konfrontację, w której zmierzą się aktualny mistrz kraju oraz brązowy medalista poprzednich rozgrywek. Wszystko przez nie najlepszy start dąbrowskiego MKS w lidze, który nie miał awansu zapewnionego z urzędu. Wygrana ze Stalą Mielec dała niezbyt dobry rezultat. Już w pierwszym dniu Final Eight z marzeniami o końcowym sukcesie będzie musiał się pożegnać ktoś z dwójki Tauron-Aluprof. Po fatalnej rundzie zasadniczej i zaledwie czwartej pozycji na finiszu podopieczne Mariusza Wiktorowicza za wszelką cenę muszą szukać sposobu na ratowanie sezonu.

Przeciwnik na przełamanie bardzo trudny, bowiem w tym sezonie w bezpośrednich grach tych drużyn lepsze okazywały się dąbrowianki, wygrywając niespodziewanie łatwo na parkiecie w Bielsku-Białej. Waldemar Kawka z pewnością nie odpuści, a dobra dyspozycja kilku zawodniczek pozwoli zaskoczyć mniej doświadczonego trenera rywalek. Co z tego wyjdzie? Zapowiada się naprawdę interesująco.

Czy szturm Tauronu MKS na puchar w końcu się powiedzie?

Jako ostatnie na parkiet pierwszego dnia wybiegną ubiegłoroczne zwyciężczynie imprezy oraz beniaminek PlusLigi Kobiet, który zdołał uplasować tuż za plecami Banku BPS. Małgorzata Niemczyk, która przejęła zespół w środku rozgrywek, zdołała poprowadzić zespół jedynie do ósmego miejsca w zestawieniu ligowców. Również dla Organiki najbliższa impreza może być szansą na uratowanie nie najlepszego sezonu.

W Trójmieście głośno mówi się o mistrzostwie Polski, więc dlaczego miałoby być inaczej w kwestii Pucharu Polski? Wszystko przemawia za Alessandro Chiappinim. Jednak wszystko wskazuje na to, że do końcowego sukcesu Trefl czekają 3 bardzo ciężkie mecze. Poczynając od Budowlanych, po zwycięzcę z pary Aluprof-Tauron, a na samym końcu prawdopodobnie Mineralne. Trzeba pamiętać, że gra jest warta świeczki. Najlepsze siatkarki mogą liczyć na nagrodę w postaci czeku na 150 tys. złotych oraz przepustki do kolejnej edycji Ligi Mistrzyń.

Trefl zdoła zatrzymać wszystkich przeciwników?

PROGRAM ENEA CUP 2011:

Piątek:

PTPS Piła - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna (13.00)

Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia - Centrostal Bydgoszcz (15.30)

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - BKS Aluprof Bielsko-Biała (18.00)

Organika Budowlani Łódź - Atom Trefl Sopot (20.30)

Sobota:

PTPS Piła/Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia/Centrostal Bydgoszcz

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza/BKS Aluprof Bielsko-Biała - Organika Budowlani Łódź/Atom Trefl Sopot

Niedziela:

Finał (14.30)

Relacje LIVE ze wszystkich spotkań przeprowadzi portal SportoweFakty.pl. Kliknij tutaj, aby śledzić wyniki!

Źródło artykułu: