Siatkarka oskarża Aluprof: Zachowali się wobec mnie nie fair!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Młodziutka libero Daria Michalak nie jest już zawodniczką BKS-u Aluprof Bielsko-Biała. Klub rozwiązał z nią umowę, o co zawodniczka ma sporo pretensji. Uważa, że stała się kozłem ofiarnym niepowodzeń drużyny w PlusLidze Kobiet.

W tym artykule dowiesz się o:

Czy to właśnie na młodziutkiej libero, przed sezonem w trybie awaryjnym dokooptowanej do drużyny spoczywa odpowiedzialność za niepowodzenia Aluprofu w PlusLidze Kobiet? Trener Mariusz Wiktorowicz tłumaczył, iż zawodniczce brakowało doświadczenia i nie udźwignęła ciężaru gry na najwyższym poziomie. Spoglądając jednak na cały zespół BKS-u w pierwszych pięciu meczach rozgrywek, można mieć równie duże zastrzeżenia do innych siatkarek. To jednak z Darią Michalak klub się pożegnał. Była już libero Aluprofu rozegrała trzy pełne spotkania w barwach drużyny, m.in. przeciwko Atomowi Trefl Sopot oraz Bankowi BPS Muszyniance Fakro.

- Rozwiązali ze mną kontrakt. Zachowali się dosyć nie fair wobec mnie - tłumaczy rozżalona Michalak w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. Dla Gazety Wyborczej Opole zawodniczka mówiła, iż stała się kozłem ofiarnym niepowodzeń zespołu. Gdzie zagra od tej pory? Mówi się, że być może w PLKS-ie Pszczyna na mocy porozumienia obu klubów, albo wróci do SMS-u Opole.

W tej chwili w zespole BKS-u są trzy nominalne libero, które mogą być brane pod uwagę przy ustalaniu składu drużyny w najbliższych meczach: Magdalena Banecka, reprezentantka USA Tamari Miyashiro oraz Magdalena Matusiak.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)