Był to mecz walki, w którym nie brakowało emocji - komentarze po meczu Skra Bełchatów - Delecta Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Skra Bełchatów pokonała Delektę Bydgoszcz 3:1. Mecz był zacięty. Pomimo porażki Waldemar Wspaniały był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Mariusz Wlazły przyznał, że Skra musi popracować nad wykończeniem kontrataków, a on sam nad zagrywką. Na konferencję kilka minut spóźnił się Piotr Gruszka. Siatkarz tłumaczył się przed dziennikarzami tym, że w Bełchatowie ma wielu znajomych i to oni go zatrzymali.

Piotr Gruszka (kapitan Delekty Bydgoszcz): Szkoda, że przegraliśmy ten mecz. Chcieliśmy pokazać dobrą grę i to nam się udało. Z tej strony jestem zadowolony. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć jak równy z równym ze Skrą. Na pewno zabrakło nam skutecznego kończenia kontrataków. Próbowaliśmy walczyć o tie-breaka, ale jeden przestój sprawił, że ciężko było dogonić Skrę.

Mariusz Wlazły (kapitan Skry Bełchatów): Popełnialiśmy dużo niewymuszonych błędów, ale myślę, że nawet po takiej grze pokazaliśmy charakter. Zdołaliśmy doprowadzić do wyrównania w jednym z setów, w którym mieliśmy już dużą stratę do Delekty. Przyznam, że muszę popracować nad zagrywką. W tym elemencie mam jeszcze pewne braki.

Waldemar Wspaniały (trener Delekty Bydgoszcz): Skra wygrała zasłużenie, ale musiała się pomęczyć. Zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Ja jestem zadowolony z gry mojego zespołu. Poza końcówką czwartego seta, w której zagraliśmy słabo jestem zadowolony z naszej gry. Nasz zespół radzi sobie coraz lepiej. Dla nas najważniejsze jest faza play-off, do której musimy się już powoli przygotowywać.

Jacek Nawrocki (trener Skry Bełchatów): Delecta to bardzo silny zespół. Mają w składzie wielu doświadczonych zawodników, którzy wiedzą na czym polega siatkówka. Jak ktoś się spodziewał łatwego meczu, to się pomylił. Jesteśmy w okresie cięższych treningów. Dzisiejszy mecz był meczem walki, w którym nie brakowało emocji. Mieliśmy kilka słabszych momentów, które natychmiast wykorzystywała Delekta. Tylko końcówka czwartego seta zadecydowała o tym, że nie było piątej partii.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)