Rafał Buszek: W następnych meczach nie możemy tak grać

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Warszawska Politechnika mimo szczerych chęci nie była w stanie zagrozić bardzo dobrze spisującemu się Jastrzębskiemu Węglowi. W inauguracyjnej kolejce PlusLigi podopieczni Radosława Panasa przegrali na Śląsku 0:3. Nic dziwnego więc, że Rafał Buszek w rozmowie z naszym portalem nie miał wesołej miny.

- Widać wyraźnie, że sparingi przed sezonem to zupełnie coś innego niż rozgrywki ligowe. Był to pierwszy mecz w sezonie i wyszliśmy na niego nieco stremowani. Zabrakło nam "czegoś" w każdym secie. Jastrzębie grało dużo lepiej niż się spodziewaliśmy. Nasza gra także nie wyglądała, tak jak, byśmy tego chcieli. Na przykład tak, jak na niedawnych turniejach przedsezonowych - powiedział młody przyjmujący Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej. Na tle innych zawodników, Rafał Buszek spisywał się całkiem nieźle. Legitymował się najlepszym przyjęciem w swoim zespole, zdobywając ponadto 8 punktów.

Więcej od niego zdobył tylko Radosław Rybak, zdecydowanie najjaśniejsza postać wśród pokonanych. - Sam Radek Rybak nie pociągnie meczu. Niestety, to jest za mało żeby wygrywać sety. Wystarcza to jedynie chwilowo na kilka punktów. W następnych meczach nie możemy tak grać - krytycznie ocenił.

Co jest więc głównym celem 8. drużyny poprzedniego sezonu? - Naszym głównym celem jest utrzymanie, a co więcej uda się ugrać, to zobaczymy w trakcie sezonu. Miejmy nadzieję, że będzie to "więcej" - skończył z uśmiechem Buszek, który po meczu wraz z Karolem Kłosem wysłuchali cennych rad od obecnego na meczu Daniela Castellaniego.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)