LM: Jak wygrywać, to z najlepszymi - przed meczem Jastrzębski Węgiel - Panathinaikos Ateny

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwszy rywal z "grupy śmierci" zawita do Jastrzębia na inauguracje elitarnych rozgrywek siatkarskiej Ligi Mistrzów. Panathinaikos Ateny z Pawłem Zagumnym przybędzie na Śląsk, aby potykać się z ekipą Roberto Santilliego. Zapowiadają się nie lada emocje.

W sobotę jastrzębianie wygrali w Częstochowie z tamtejszymi Akademikami, lecz dopiero po tie-breaku. Był to ostatni sprawdzian podopiecznych Roberto Santilliego przed inauguracją Ligi Mistrzów. - Z tego właśnie słynie Częstochowa, że u nich się bardzo ciężko gra. Cieszy jednak fakt, że wygraliśmy. Te dwa zdobyte punkty pozwalają nam utrzymywać się w pierwszej czwórce i to jest dla nas najważniejsze - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Paweł Rusek, libero Jastrzębskiego Węgla.

Od poniedziałku brązowi medaliści poprzednich rozgrywek myślą już tylko o inauguracyjnym pojedynku w najbardziej prestiżowych rozgrywkach siatkarskich na Starym Kontynencie. - Oczekiwania zawsze są duże, a szansę każdy zespół ma równe. Jesteśmy w tak zwanej grupie śmierci, która jest oczywiście bardzo wymagająca. Jeśli jednak mamy wygrywać, to z najlepszymi. Możemy sprawdzić jak wygląda nasza gra, na tle najlepszych klubów z Europy. Kto wie, może to my sprawimy niespodziankę i wyjdziemy z tej grupy - zastanawia się Rusek.

Przypomnijmy, że śląski zespół znalazł się w grupie E i będzie rywalizował z Panathinaikosem Ateny, Vfb Friedrichshafen i Copra Nord Meccanica Piacenza. Zdaniem obserwatorów i ekspertów jest to grupa śmierci. W najbliższą środę polska ekipa zmierzy się z greckim potentatem, w składzie którego oglądać będziemy Pawła Zagumnego oraz dobrze znanego w Jastrzębiu, Guillaume’a Samicę.

- Tej drużyny chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Przede wszystkim to dwie armaty na skrzydłach - Guillaume Samica i Victor Agamez oraz mózg zespołu, Paweł Zagumny. To trójka zawodników, na których szczególnie trzeba zwrócić uwagę. Myślę, że jeśli uda się ich powstrzymać, to jest szansa wygrać - analizuje libero.

Obecność wspominanych Zagumnego i Samiki może być ułatwieniem dla jastrzębian, choć jak podkreśla Rusek, Grecy także będą mieć dużo informacji na temat ekipy trenera Santilliego. - My znamy ich, oni znają nas. Każda drużyna będzie chciała się jak najlepiej przygotować do tego spotkania. Na pewno Pawła Zagumnego i "Samiego" znamy bardzo dobrze, Paweł przecież całą karierę spędził w Polsce, a Samica grał z nami w zeszłym sezonie. Wiemy o nich dużo, ale oni także na pewno przekażą wiele cennych uwag o nas - podkreśla.

Jak co roku europejskie puchary wymuszają na Jastrzębskim Węglu przenosiny do nowej hali. Mała i niezbyt funkcjonalna hala w Szerokiej zostaje zamieniona na obiekt, w którym na co dzień trenują i grają hokeiści JKH GKS Jastrzębie. Przed tak ważnym meczem śląski zespół odbędzie zaledwie jeden trening na "swoim" obiekcie. - Nie wiem czy w ogóle ktokolwiek lubi grać na lodowisku (śmiech). Jak co roku będzie ciężko, bo przecież tam nie trenujemy na co dzień. Mamy tam tylko jeden trening, tak samo jak Panathinaikos i reszta drużyn przyjeżdżających do nas. Nie można powiedzieć, że sala będzie naszym 100. proc. atutem, ponieważ mamy trening we wtorek wieczorem, a w środę już mecz - mówi Rusek.

Libero ma jednak nadzieję, że dużym "wzmocnieniem" będą miejscowi kibice, którzy od wielu lat nie opuszczają swojej drużyny nawet w meczach wyjazdowych. Można zatem spodziewać się gorącego dopingu, z czego słyną fani z Jastrzębia. - Atutem będą jednak nasi kibice i mam nadzieję, że to oni nas wspomogą w czasie tego spotkania - dodaje.

Wciąż nie wiadomo czy w środowym pojedynku wystąpi Benjamin Hardy, który opuścił ostatni ligowy mecz z Akademikami z Częstochowa. Doświadczonego Australijczyka w wyjściowej szóstce zastąpił Sebastian Pęcherz. - Zdrowotnie nie jest może najlepiej, aczkolwiek wszyscy powolutku dochodzimy do siebie. Czy Ben Hardy zagra w środę? Na chwilę obecną nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie - kończy Rusek.

Inauguracyjna batalia Jastrzębskiego Węgla w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów rozpocznie się w środę, 2 grudnia o godzinie 18.30. Spotkanie odbędzie się w hali lodowiska Jastor. Dla osób, które zakupią bilet tuż przed meczem lub uczynią to poprzez portal kupbilet.pl otrzymają klubową koszulkę. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi także Polsat Sport.

Źródło artykułu: