Liga Mistrzów: Zespół ACH Volley przed meczem w Rzeszowie szukał formy w Niemczech

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już w najbliższą środę siatkarze Asseco Resovii Rzeszów podejmą ACH Volley. Będzie to spotkanie w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Rywal ze Słowenii w tym tygodniu rozegrał ze zmiennym szczęściem dwa sparingi w Niemczech.

W tym artykule dowiesz się o:

Zespół Asseco trafił do grupy F Champions League, w której zmierzy się z Paris Volley (Francja), B.Sehir Belediyesi Stambuł (Turcja) oraz ACH Volley Bled (Słowenia). Ostatnia ze wspomnianych drużyn nie ukrywa, iż chce awansować do kolejnej fazy rozgrywek. Jednak jej kapitan zdaje sobie sprawę, że będzie trudno zrealizować ten cel.

- W grupie są trzy bardzo dobre ekipy. Jednak jeśli pokażemy właściwy poziom, wówczas stać nas na awans. Zespoły z Polski oraz Francji mają przewagę, gdyż występują one w mocnych rodzimych ligach i co tydzień grają ciężkie mecze. O ich poziomie niech świadczy fakt, że drużyny narodowe tych obu krajów zmierzyły się w finale mistrzostw Europy. Ponadto w trzech tych klubach mają znakomitych obcokrajowców. Jednak sądzę, że jesteśmy mocniejsi niż w poprzednim sezonie i możemy pokonać każdego rywala, również Asseco Resovię na wyjeździe - stwierdził zawodnik Andrej Flajs,

Jeszcze w tym tygodniu siatkarze ACH Volley Bled szukali formy w Niemczech. Zespół z Górnej Krainy zmierzył się dwukrotnie z VfB Friedrichshafen (klub ten w Lidze Mistrzów zagra z Jastrzębskim Węglem).

W pierwszym sparingu goście dość nieoczekiwanie odnieśli zwycięstwo w stosunku 3:1 (25:20. 19:25, 25:22, 25:21). Zespół ACH Volley rozpoczął mecz w składzie Veljko Petković, Oliver Venno, Vid Jakopin, Andrej Flajs, Alen Pajenk i Matej Vidič, a rolę libero pełnił Daniel Lewis.

Trzeba wspomnieć, iż słoweńska drużyna przyjechała do Niemiec bez chorych Ramona Gato, Matevža Kamnika oraz Jana Pokeršnika. W dodatku na kłopoty z plecami narzekał środkowy blokujący Marcelo Barreto.

W pierwszym secie zespół z Bałkanów popełnił mniej błędów od rywali, a poza tym grał lepiej w bloku. W drugiej odsłonie meczu VfB Friedrichshafen było skuteczniejsze w ataku i doprowadziło do remisu w setach. Trzecia część spotkania była na początku wyrównana. Potem inicjatywę przejęli gospodarze. Jednak to klub z Bledu odniósł zwycięstwo w secie, dzięki dobrej grze zarówno w obronie, jak i ataku.

Pojedynek został rozstrzygnięty w czwartej partii. Przyjezdni szybko objęli prowadzenie 5:1. Wówczas trener Glenn Hoag zdecydował się dokonać zmiany. Plac gry opuścili Venno i Petković, a w ich miejsce pojawili się Alen Šket oraz Dejan Vinčić. Na pozycji libero próbowany był natomiast Aleš Fabjan.

Jednak następnego dnia odbył się rewanż, który nie był już taki udany dla ACH Volley. Tym razem to siatkarze VfB Friedrichshafen cieszyli się z wygranej w stosunku 3:1 (25:23, 19:25, 25:22, 29:27).

Źródło artykułu:
Komentarze (0)