Pogrom w pierwszym meczu "polskiej" grupy w Lidze Narodów

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Materiały prasowe/volleyballworld /
Materiały prasowe / Materiały prasowe/volleyballworld /
zdjęcie autora artykułu

Pierwsze spotkanie tegorocznej Ligi Narodów Kobiet zakończyło się pewnym zwycięstwem Holenderek. Zawodniczki Felixa Koslowskiego pokonały 3:0 Bułgarki, rozbijając rywalki w pierwszej partii do 14.

We wtorek rozpoczęła się rywalizacja w Lidze Narodów Kobiet. W tym dniu zmagania zainaugurują między innymi nasze siatkarki. Zanim jednak Polki zmierzą się z Włoszkami, w pierwszym meczu "polskiej" grupy Holenderki rozegrały spotkanie z Bułgarkami.

Polscy kibice doskonale pamiętają pierwszą z drużyn z niedawnych spotkań towarzyskich z zawodniczkami Stefano Lavariniego. W pierwszym nasze siatkarki rozbiły rywalki 5:0, a w drugim Holenderki zdołały się zrewanżować, wygrywając 3:2. Dla Bułgarek był to z kolei pierwszy mecz w tym sezonie reprezentacyjnym.

Faworytkami do zwycięstwa były zawodniczki Felixa Koslowskiego, co szybko znalazło odzwierciedlenie na parkiecie. Holenderki odskoczyły na 6:3, a w kolejnych fragmentach budował coraz większą przewagę. Rywalki pogrążały z kolei błędy własne, których w całym secie popełniły aż 11. Prowadzące finalnie rozbiły Bułgarki do 14.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: urodziny, sesja, wywiady. Pracowity dzień reprezentantek

Walka w drugiej odsłonie już od początku przyniosła znacznie więcej emocji, a wynik oscylował w okolicach remisu. Choć z czasem Holenderki zdołały odskoczyć na 10:7, rywalki szybko zniwelowały stratę. Zawodniczki Lorenzo Micellego nie popełniały już takiej liczby błędów, a mylić zaczęły się za to przeciwniczki. Wyrównana gra trwała aż do stanu 19:19. Od tego momentu Bułgarki wygrały tylko jedną akcję, a faworytki sześć, popisując się 4-punktową serią na koniec.

Otwarcie trzeciej partii przyniosło lepszą postawę siatkarek Bułgarii, które szybko odskoczyły na 4:1. Choć po chwili na tablicy wyników pojawił się jednak remis, zespół ten ponownie zbudował przewagę. Dość stwierdzić, że w środkowej fazy bułgarski zespół prowadził 12:8, popisując się między innymi punktowymi zagrywkami.

Holenderki starały się walczyć, ale przez dłuższy czas nie zdołały doprowadzić do remisu. Dopięły swego w końcowych fragmentach, odrabiając straty z ogromną nawiązką. Zawodniczki Koslowskiego popisały się 7-punktową serią, odskakując na 23:20. Po chwili było już po meczu, co przełożyło się na pewne zwycięstwo 3:0 holenderskiej ekipy.

Holandia - Bułgaria 3:0 (25:14, 25:20, 25:22)

Holandia: Plak, Lohuis, Buijs, Jasper, Baijens, van Aalen, Reesink (libero) oraz Bongaerts, Dambrink

Bułgaria: Barakova, Krivoshiyska, Paskova, Yordanova, Saykova, Dudova oraz Todorova (libero), Pashkuleva (libero),  Stoyanova, Guncheva, Becheva

Zobacz także: Rusza Liga Narodów 2024. O co grają siatkarki? Wyjaśniamy zasady Tak wygląda ranking FIVB przed Ligą Narodów. Polki mają o co walczyć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty