"Widziałem strach". Miał obawy o Polaków

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / CEV / W bloku Łukasz Kaczmarek, Norbert Huber i Wilfredo Leon
Materiały prasowe / CEV / W bloku Łukasz Kaczmarek, Norbert Huber i Wilfredo Leon
zdjęcie autora artykułu

Polska pokonała Serbię 3:1 w ćwierćfinale ME 2023, jednak nie obyło się bez problemów. Maciej Jarosz w rozmowie z Przeglądem Sportowym wyznał, że po pierwszym secie był nieco zaskoczony.

Od zwycięstwa w pierwszym secie Serbia rozpoczęła ćwierćfinałowe starcie z Polską. Nasi reprezentanci fatalnie weszli w mecz - byli totalnie pogubieni, popełniali proste błędy.

Podobnie było w secie trzecim, jednak ten ostatecznie zakończył się na korzyść Biało-Czerwonych. Zaniepokojony postawą polskich siatkarzy był Maciej Jarosz, który swoimi spostrzeżeniami podzielił się w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

- Przede wszystkim w tych dwóch partiach miałem obawy, że ten mecz może nie zakończyć się dla naszego zespołu szczęśliwym scenariuszem. Wydawało mi się, że reprezentacja Polski była nieco sparaliżowana i zdenerwowana - powiedział trzykrotny wicemistrz Europy.

ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy dzień trenera polskiej reprezentacji. Siatkarze nie zapomnieli - Pod Siatką

Jarosz nie ukrywał, że był zdziwiony taką postawą reprezentantów Polski. Jego zdaniem nasz zespół jest zdecydowanie lepszą drużyną niż Serbia, jednak na boisku wcale nie było tego widać.

- W oczach zawodników widziałem strach, co było zaskakujące, bo umiejętności i doświadczenie międzynarodowe powinny być po naszej stronie, zwłaszcza że obecny zespół z Serbii to nie jest ta sama drużyna, co kiedyś. Mimo to Serbowie zaprezentowali się fantastycznie w polu serwisowym, z czym nasi zawodnicy sobie nie radzili - kontynuował.

64-latek dodał też, że Nikola Grbić podjął dobrą decyzję, że ściągnął z boiska Wilfredo Leona, a kluczowe okazało się wpuszczenie do gry Kamila Semeniuka. Ponadto podkreślił, że brak awansu reprezentacji Polski do finału będzie rozpatrywane w kategoriach porażki.

Przypomnijmy, że w półfinale Biało-Czerwoni zmierzą się ze Słowenią. Mecz odbędzie się w czwartek (14 września). Początek o godzinie 18:00.

Zobacz także: Zaskakujące słowa bohatera Sparty UEFA naprawdę to zrobiła

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
avatar
Ro2013
13.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co mają powiedzieć Włosi którzy jedną nogą byli out? I to grajac u siebie. Każdy mecz jest inny i coś czuję że po Slowencach to się przejedziemy jak walec.  
avatar
gawor
13.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ja uważam, że ze Słowenią będzie łatwiej niż z Serbią.  Oni mają krótką ławkę.  
avatar
tatko
13.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kim jest Jarosz?  
avatar
Piotr0987
13.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo chłopaki pięknie grają i tak trzymać, jak się komuś nie podoba to niech patrzy na kopaczy  
avatar
APATURA IRIS
13.09.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nasi w meczu ze Słowenią nie mogą pozwolić sobie na takie błędy. Słowenia wykorzysta każdy nasz błąd. Choć Słoweńcy do młodych nie należą potrafią nieźle grać.