Polki są w stanie wygrać mistrzostwa Europy?! Co za słowa byłego trenera

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB / Martyna Łukasik i inne Polki w meczu o trzecie miejsce w Lidze Narodów Kobiet
Materiały prasowe / FIVB / Martyna Łukasik i inne Polki w meczu o trzecie miejsce w Lidze Narodów Kobiet
zdjęcie autora artykułu

Już w piątek Biało-Czerwone rozpoczynają mistrzostwa Europy. - Minimum minimorum dla naszej reprezentacji to czołowa czwórka. Wszystkie krążki są możliwe do zdobycia, nawet ten złoty - mówi były trener Ireneusz Mazur.

W tym artykule dowiesz się o:

Polki zainaugurują rywalizację w Belgii o godzinie 20:00. Ich przeciwniczkami w pierwszym meczu mistrzostw Europy kobiet będą Słowenki. Biało-Czerwone przystępują do potyczki w roli zdecydowanych faworytek.

Mistrzostwa Europy zostaną rozegrane w czterech krajach - Belgii, Włoszech, Niemczech i Estonii.

- To formuła coraz częściej spotykana. Uważam, że takie rozwiązanie jest niezwykle ciekawe. Więcej kibiców może poczuć emocje na żywo, a nie tylko przed telewizorami. Przechodząc jednak do samej rywalizacji, mam wrażenie, że Polki trafiły do najsilniejszej grupy - mówi Ireneusz Mazur w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Reprezentacje Belgii, Serbii i Polski to bez wątpienia silne drużyny. To właściwie jedyna taka grupa, w której o jak najlepsze lokaty powalczą trzy mocne zespoły. W innych raczej dwa odstają od reszty. Niewątpliwie czeka nas trudne zadanie, ale wejście w turniej powinno być spokojne. Najpierw zagramy ze Słowenkami i Węgierkami, co można potraktować jako swoiste przygotowanie przed wymagającymi pojedynkami z Serbkami i Belgijkami - dodaje były trener.

ZOBACZ WIDEO: Czas zacząć mistrzostwa! - #PodSiatką

Na początku powinno pójść gładko

Nasz rozmówca jest przekonany, że Polki nie mają powodów do obaw. - Jeśli zachowamy spokój, w pierwszych dwóch meczach wszystko powinno być w porządku. Nasza drużyna jest o tyle silna, że nawet po porażce szybko potrafi odzyskać równowagę. Zawodniczki są w stanie szybko zrestartować głowę - podkreśla Mazur.

- Na pewno sztab szkoleniowy będzie powtarzał, że najważniejsza jest teraźniejszość i przeciwnik, który stanie na przeciwko nas danego dnia. Taka jest jednak jego rola, aby motywować i odpowiednio przygotowywać. Ja jednak nie spodziewam się problemów w tych meczach. Oczywiście takie spotkania też trzeba wygrać, ale z pewnością mniejszym nakładem sił i koncentracji. Ta zostanie w dużym stopniu wykorzystana dopiero w trzeciej kolejce. Zdecydowanie lepszy jest taki układ niż rozpoczęcie turnieju od najtrudniejszych meczów. W tym sensie wylosowaliśmy dobrze - dodaje były zawodnik, między innymi Stali Nysa.

Taki wydarzeń spraw byłby rozczarowujący

Zapytaliśmy byłego trenera jakie jego zdaniem miejsce w grupie zajmą reprezentantki Polski.

- Będę rozczarowany jeśli Polki nie zajmą miejsca w czołowej dwójce. To lokata, która jest w naszym zasięgu i możemy po nią spokojnie sięgnąć. Nie trzeba do tego nie wiadomo czego. Zresztą możemy przecież powalczyć z Serbkami nawet o pierwszą pozycję. Znajdujemy się na fali wznoszącej. W takich okolicznościach często następuje prawo serii. Warto iść tą ścieżką - odparł Mazur.

W ostatnich dwóch mistrzostwach Europy Polki zajmowały kolejno czwarte miejsce w 2019 roku i piąte dwa lata później. Jak będzie tym razem?

- Kierunek kolejności jest wprawdzie trochę niekorzystny, ale nie przywiązywałbym do tego wielkiej wagi. Myślę, że medal to dla nas cel numer jeden. Jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Krążek jakiegokolwiek koloru byłby sukcesem i nie sądzę, by powodował niedosyt. Moje marzenia są na pewno większe, ale staram się być realistą. Trzeba podchodzić do wszystkiego z pokorą i dystansem, pewne procesy trwają i nie są proste do zrealizowania, co wiem z autopsji - mówi ekspert.

"Czołowa czwórka to absolutne minimum"

Mazur uważa, że Polki są w stanie nawet sięgnąć po złoto, do tego jednak potrzeba spełnienia wszystkich czynników. - Świetna dyspozycja, zero kontuzji, rewelacyjna forma sportowa i mentalna w najważniejszych meczach... Jesteśmy na dobrej drodze. Spełniamy wiele warunków, ale czy to jest już ten moment, który pozwala nam śmiało i bez żadnych kompleksów powiedzieć, że jesteśmy gotowi na zdobycie mistrzostwa Europy? Tego nie wiem, musiałbym być bliżej drużyny - tłumaczy były trener.

- Minimum minimorum dla naszej reprezentacji to czołowa czwórka. Wszystkie krążki są możliwe do zdobycia, nawet ten złoty. Z daleka jednak czasami widzi się projekt w barwach mniej konturowych, a bardziej rozmazanych. Trudno mi o jednoznaczną prognozę. Bardziej byłbym skłonny, aby zachować spokój, ale nie usypiając ambicji i determinacji naszych siatkarek - podsumował Ireneusz Mazur.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także: - Jest jak Zagumny i Drzyzga? "Jego pozycja jest niepodważalna" - "Nikola powtarza". Świderski jasno

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Polki zdobędą medal na mistrzostwach Europy?
Tak, złoty
Tak, srebrny
Tak, brązowy
Nie, nie zdobędą medalu
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
wodnik64
19.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
1/2 zawodniczki z Łajby!!! Nie ma fiefiór- są wyniki!  
avatar
Ahmed Pol
18.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Irek już od kilku lat bredzi .Swego czasu usunięto go z Polszmatu sport bo nie dało się słuchać tych jego wypocin .  
avatar
erektus
18.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Muszą wygrać grupę inaczej trafią na Turcję i po medalu. Nie ma co patrzyć na ostatnie mecze towarzyskie, bo Guidetti potraktował je czysto szkoleniowo. Po wygraniu LN też nastąpiło lekkie rozp Czytaj całość