Ten zawodnik zasłużył na szczególną uwagę. Sprawdź drużynę marzeń 6. kolejki PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Igor Grobelny
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Igor Grobelny
zdjęcie autora artykułu

Powiększenie PlusLigi sprawiło, że o wybór siatkarzy do najlepszej drużyny kolejki nie jest łatwo. Na szczególną uwagę zasługuje jeden z zawodników Projektu Warszawa. Sprawdź, kogo w szóstej kolejce wybrała redakcja WP SportoweFakty.

Rozgrywający: Marcin Janusz (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

Kłopoty zdrowotne dały się we znaki Januszowi podczas spotkania o SuperPuchar Polski, którego nie dokończył. Na szczęście to nie wykluczyło jego gry w meczu szóstej kolejki PlusLigi. W starciu z gdańszczanami rozegrał jedno z najlepszych spotkań w obecnym sezonie. Jego wszyscy koledzy z drużyny wykorzystywali świetne piłki od niego, za które po pojedynku rozgrywający otrzymał statuetkę MVP.

Atakujący: Stephen Boyer (Jastrzębski Węgiel)

W Nysie miał być hit, a wyszedł kit. Gospodarze rozegrali najgorsze spotkanie w tym sezonie, a efektem tego porażka 0:3 przed własną publicznością. Mocno przyczynił się do niej Boyer, zdobywca największej ilości punktów w tym meczu (18). Atakował on ze skutecznością na poziomie 64 proc., tylko raz został zatrzymany. Trzykrotnie posłał punktową zagrywkę, a także raz zablokował rywala.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siatkarz romantyk. Taką niespodziankę sprawił partnerce

Przyjmujący: Igor Grobelny (Projekt Warszawa)

Grobelny to zawodnik, który w obecnym sezonie daje najwięcej swojej drużynie. To właśnie on był liderem zespołu w wygranym spotkaniu wyjazdowym z PGE Skrą Bełchatów 3:0. Zdobył 22 punkty, z czego trzy blokiem, a dwa zagrywką. Jego skuteczność w ataku wyniosła aż 81 proc, nie skończył zaledwie czterech piłek. Drugi najskuteczniejszy siatkarz tego pojedynku - Linus Weber, zgromadził ledwie 10 "oczek". Bez żadnego zawahania statuetkę MVP wręczono Polakowi.

Przyjmujący: Uros Kovacević (Aluron CMC Warta Zawiercie)

Jak trwoga, to do Kovacevicia. Zawiercianie przegrywali w Lublinie już 0:2, ale po raz pierwszy na parkiecie w tym spotkaniu zameldował się Serb w trzeciej partii. Z nim na boisku jego drużyna odwróciła losy meczu. W trzy sety zdobył więcej punktów niż koledzy z zespołu przez pięć (16). Trzykrotnie udało mu się zatrzymać rywali, a także dołożył asa serwisowego. Jedynym mankamentem było to, że pięć razy nie przebił się przez blok przeciwników. Za to wejście w jego ręce powędrowała statuetka MVP.

Na zdjęciu: Taylor Averill (po prawej, na pierwszym planie)
Na zdjęciu: Taylor Averill (po prawej, na pierwszym planie)

Środkowy: Taylor Averill (Indykpol AZS Olsztyn)

Jest w formie środkowy olsztynian, za którym kolejny dobry mecz, tym razem z beniaminkiem. Otrzymał zaledwie cztery piłki do ataku, kończąc trzy z nich. Dla porównania drugi zawodnik grający na tej pozycji otrzymał aż dziesięć. To zdecydowanie minus dla rozgrywającego, bo Averill zasługiwał na więcej szans w ofensywie. Trzykrotnie zatrzymał rywali, a także posłał dwa asy serwisowe, dzięki czemu łącznie zdobył osiem "oczek".

Środkowy: Jakub Kochanowski (Asseco Resovia Rzeszów)

Błyszczał na mistrzostwach świata, a teraz wrócił do PlusLigi i sieje postrach. Fenomenalna gra Asseco Resovii trwa w najlepsze, w Radomiu z bardzo dobrej strony pokazali się środkowi. Na najwięcej pochwał zasłużył Kochanowski, który jest jednym z filarów rzeszowian. W minionej kolejce zdobył 11 punktów przy 63 proc. skuteczności w ataku. Na swoim koncie zapisał on po trzy asy serwisowe i bloki.

Na zdjęciu: Bartosz Mariański (podbijający piłkę)
Na zdjęciu: Bartosz Mariański (podbijający piłkę)

Libero: Bartosz Mariański (GKS Katowice)

GKS Katowice po ciężkim boju mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Duża w tym zasługa Mariańskiego, który zanotował 62 proc. pozytywnego i 29 proc. perfekcyjnego przyjęcia. Popełnił tylko jeden błąd, ale jego gra w defensywie pozostawiała pewien niedosyt, bowiem momentami brakowało go do asekuracji i podbijania piłek.

Na zdjęciu: Remigiusz Kapica (z numerem 10)
Na zdjęciu: Remigiusz Kapica (z numerem 10)

Ławka rezerwowych: Fabian Drzyzga (Asseco Resovia Rzeszów), Jan Firlej (Projekt Warszawa), Jakub Jarosz (GKS Katowice), Remigiusz Kapica (Cuprum Lubin), Trevor Clevenot (Jastrzębski Węgiel), Paweł Pietraszko (Cuprum Lubin), Paweł Zatorski (Asseco Resovia Rzeszów)

Przeczytaj także: Akademicy nie pozostawili złudzeń rywalom Błyskawiczne spotkanie w Bełchatowie

Źródło artykułu:
Komentarze (0)