Z tym rywalem Polakom zawsze grało się trudno. W niedzielę czeka test formy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Polski
zdjęcie autora artykułu

W niedzielne popołudnie Polacy zagrają w Sofii z bardzo niewygodnym dla siebie przeciwnikiem. Z ostatnich sześciu rozegranych z nim spotkań, wygrali ledwo trzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Mowa tutaj o reprezentacji USA. Amerykanie w tegorocznej Lidze Narodów prezentują wyśmienitą formę. I nic nie szkodzi, że w składzie nie widzimy niektórych gwiazd. Za to pełno jest innych uznanych graczy. Wymieńmy kilka chociażby znanych z PlusLigi nazwisk: Joshua Tuaniga, Torey Defalco, David Smith czy Erik Shoji. I to za ich sprawą na siedem rozegranych do tej pory spotkań wygrali sześć. I to z nie byle ekipami, bo na rozkładzie mają chociażby Brazylię czy Serbię.

Przytrafiły im się także jednak wpadki. Największą była niespodziewana przegrana z średnio spisującą się reprezentacją Iranu i to 0:3. W swoim ostatnim meczu mocno też męczyli się z gospodarzami turnieju. Wygrali wprawdzie 3:1, ale dwa sety decydowały się w samych końcówkach i wynik mógł być inny.

Polacy też sobie wyśmienicie radzą w rozgrywkach. Na siedem meczów również przegrali tylko jeden. Lepsza od nich okazała się reprezentacja Włoch. A tak to Biało-Czerwoni wygrali z Francją czy Brazylią. W sobotę zaś bez straty seta pokonali słabiutką Australię. Przy okazji Nikola Grbić dokonał przeglądu kadry. Może być z niego zadowolony, bo zarówno debiutanci, jak i bardziej doświadczeni zawodnicy spisali się bardzo dobrze. Całe spotkanie przebiegało pod ich kontrolą.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pokazał swoje czerwone Porsche. Uśmiejesz się do łez

Wygrana z USA, oprócz oczywiście pozytywnego wpływu na morale zawodników, może przynieść jeszcze jedną ważną rzecz. Zapewnić awans do turnieju finałowego Ligi Narodów. I to przed rozegraniem ostatniej imprezy, która odbędzie się na początku lipca w Polsce. To zawsze daje komfort przygotowań.

A jaki wynik może paść w niedzielnym meczu? Ostatnie spotkanie obu ekip miało miejsce rok temu, również przy okazji Ligi Narodów. Wtedy górą 3:0 byli Polacy. Miła byłaby powtórka z tego wydarzenia, ale nie musi być 3:0. Liczy się wygrana.

Liga Narodów:

Polska - USA, 26 czerwca (niedziela), godz. 15:30

Czytaj także: -> "To żaden rywal". Gorąco po meczu Polaków -> Gładkie zwycięstwo, ale były słabsze punkty. Kto zasłużył na piątkę za mecz z Australią?

Źródło artykułu: