Kajetan Kajetanowicz wystartuje w rajdzie bogów! Kolejna odsłona walki o tytuł mistrza świata
Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak zmierzą się na swojej drodze po mistrzostwo świata z kolejną legendarną imprezą. Rajd Akropolu powraca po długiej przerwie do kalendarza WRC.
Pierwszy dzień rozgrywany był na bardzo śliskich i zdradliwych asfaltach. Drugi dzień to już wymagające szutry. Mimo wielu nowości jeździe Kajetanowicza daleko było do jazdy żółtodzioba. Polak walczył o najwyższe pozycje od samego początku.
Po latach jest to tym bardziej imponujące, bo rywalami Kajetanowicza byli wtedy m.in. Craig Breen, Esapekka Lappi czy Bryan Bouffier - kierowcy doskonale znani teraz ze startów w Rajdowych Mistrzostwach Świata WRC. "Kajto" w debiucie wykazał się niebywałą dojrzałością i prędkością, zdobywając trzeci stopień podium. Był to największy sukces polskiego kierowcy w tej imprezie od czasów Sobiesława Zasady i Jerzego Dobrzańskiego. Na mecie Polak nie krył radości i powiedział, że ten wynik jest dla niego spełnieniem marzeń. Trzecie miejsce w 60. edycji Rajdu Akropolu i drugie na Cyprze dało też Polakowi pierwszy tytuł szutrowego mistrza Europy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!Kajetanowicz i Baran wrócili do Grecji już rok później. W ich sezonowym dorobku znajdowało się już wtedy jedno zwycięstwo, cztery drugie miejsca i jedno trzecie. Fenomenalną formą Kajetan zapracował sobie na tytuł FIA Ice Master oraz drugi z rzędu tytuł FIA Gravel Master. Do pełni szczęścia brakowało mu już tylko szesnastu punktów, które dałyby mu pierwszy w karierze tytuł mistrza Europy w klasyfikacji generalnej.
W 2015 roku Rajd Akropolu rozgrywany był w ekstremalnych warunkach. Kierowcy walczyli na błotnistych trasach, co uczyniło tę rundę jeszcze trudniejszą. "Kajto" jednak ponownie potwierdził, że w tym sezonie nie było na niego mocnych, i jako pierwszy Polak w historii wygrał Rajd Akropolu. Dało mu to pierwszy w karierze tytuł mistrza Europy, a Lotos Rally Team zwyciężył w klasyfikacji zespołowej.
Greccy bogowie odwrócili się od Kajetanowicza dopiero w 2016 roku. Polak stawiany w roli faworyta do zwycięstwa opuścił drogę już na pierwszym odcinku specjalnym, tracąc przy tym niemal 15 minut i spadając na ostatnie, 34. miejsce. Szansa na drugie z rzędu zwycięstwo w Grecji uciekła bezpowrotnie. Poddanie się jednak nie jest w stylu kierowcy z Ustronia. Polacy powrócili na trasę, już na drugim oesie odnosząc oesowe zwycięstwo. Kajetanowicz i Baran pokazali siłę swoich charakterów, nie tracąc motywacji i wygrywając łącznie osiem oesów. Szaleńcza pogoń zaowocowała awansem aż o 26 pozycji i ukończeniem rajdu na 8. miejscu, zgarniając też zwycięstwo i dodatkowe punkty za cały drugi etap rajdu. Kajetanowicz utrzymał tym samym prowadzenie w cyklu, podtrzymując serię jedenastu rajdów z rzędu, w których zdobywał punkty.
Ostatni raz w Akropolu Kajetanowicz wystartował cztery lata temu, w 2017 roku. Było to jedno z najbardziej spektakularnych zwycięstw Polaka w jego ostatnim sezonie w mistrzostwach Europy, w którym wywalczył też swój trzeci tytuł. Załoga Lotos Rally Team ukończyła na podium dziewięć z dwunastu odcinków specjalnych, wygrywając w pięknym stylu aż siedem z nich. Przewaga Kajetanowicza nad drugim zawodnikiem wyniosła minutę, pięćdziesiąt osiem sekund i siedem dziesiątych.
- Kiedy ogłoszono powrót Rajdu Akropolu do mistrzostw świata, byłem bardzo szczęśliwy. Mam stąd wiele niesamowitych wspomnień, a każde z nich znacząco kształtowało mnie jako kierowcę. W 2015 roku wygrywając w Grecji, przypieczętowaliśmy pierwszy w mojej karierze tytuł mistrza Europy - wspomina Kajetanowicz.
- Dwa lata później znów byliśmy tutaj najszybsi, ale paradoksalnie najbardziej wspominam lekcję pokory, którą dostałem w 2016 roku. To właśnie jest taki rajd, który wiele daje, ale i bardzo dużo może zabrać. Jeśli całym zespołem pokażemy taką determinację jak wtedy, to myślę, że kibice mogą spać spokojnie - dodaje Kajetanowicz przed startem, który zaplanowano na 9-12 września.
Kajetanowicz obecnie walczy o tytuł mistrza świata WRC3. Polak ma na swoim koncie 82 punkty i zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji WRC3. Prowadzący Yohan Rossel zgromadził ich 127, ale wystartował w jednym rajdzie więcej niż ustronianin.
Czytaj także:
Mercedes oszukuje w F1?
"Koniec pewnej ery". F1 reaguje na decyzję Raikkonena