Rajd Portugalii: Debiut Huberta Ptaszka

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  / Na zdjęciu: Hubert Ptaszek
Materiały prasowe / / Na zdjęciu: Hubert Ptaszek
zdjęcie autora artykułu

- Plan jest cały czas niezmienny. Chcemy dojechać do mety i spisać się w samochodzie. Myślę, że jeśli wykonamy swoją pracę tak, jak potrafimy to robić, to powinno się urodzić z tego coś dobrego - powiedział Hubert Ptaszek przed startem w rajdzie.

Po długiej przerwie najszybsi rajdowi kierowcy na świecie wracają na szutrowe odcinki specjalne Rajdu Portugalii. W zeszłym roku organizatorzy imprezy zdecydowali się wrócić na północ kraju, co okazało się dużym sukcesem. Dla młodego Huberta Ptaszka będzie to debiut na trasach zlokalizowanych w okolicach Porto.

W swoim kolejnym starciu w WRC 2 Hubert Ptaszek zmierzy się ze ścisłą światową czołówką. Na liście zgłoszeń znalazło się aż 80 załóg, w tym 26 zgłoszonych do WRC 2. Faworytami do zwycięstwa będą Elfyn Evans, Teemu Suninen, Pontus Tidemand, Abdulaziz Al-Kuwari, Quentin Gilbert, czy Jan Kopecky.

Na starcie piątej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata pojawią się także dwie inne polskie załogi. W WRC 3 za kierownicą Citroena DS3 R3T Max zadebiutuje Łukasz Pieniążek, natomiast w Drive DMACK Fiesta Trophy biało-czerwonych barw bronić będzie Jakub Brzeziński.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Kulej: Japończycy grali nasz hymn bez nut

{"id":"","title":""}

Ceremonia startu zaplanowana jest na czwartkowy wieczór. Tego samego dnia załoga The Ptock Team przejedzie pierwszy odcinek specjalny na rallycrossowym torze Lousada.

Po dwóch występach za kierownicą Peugeota 208 T16 w Meksyku i Argentynie, Hubert Ptaszek wspólnie z Maciejem Szczepaniakiem wrócą w Portugalii do Skody Fabii R5.

W harmonogramie 50. Rajdu Portugalii znalazło się 19 odcinków specjalnych, w tym słynne Fafe, które stanowić będzie także kończący rywalizację Power Stage. Łączna długość rajdu wynosi 1683,9 km, z czego 368 km zawodnicy przejadą konkurencyjnym tempem.

Pierwszego dnia najszybsi kierowcy świata będą jeździli po oesach wytyczonych w okolicy Ponte de Lima, tuż przy granicy z Hiszpanią. W sobotę cyrk Rajdowych Mistrzostw Świata przeniesie się w okolice Amarante, aby zmierzyć się z najdłuższym odcinkiem specjalnym na trasie rajdu - 38-kilometrowym OS 12/15 Amarante.

Jednym z większych wyzwań będzie ponownie właściwy dobór opon. Kierowcy będą mogli wybrać między miękką, a twardą mieszanką, znajdując idealny balans pomiędzy przyczepnością na piaszczystych trasach, a odpowiednim zużyciem danej mieszanki.

- Wracamy do Europy, stawka będzie dość pokaźna. Ponad 20 aut WRC 2, więc jest się z kim ścigać. Bardzo fajnie, bo będziemy mieć więcej odnośników do naszego tempa i miejsca, w jakim się znajdujemy. Plan jest cały czas niezmienny. Chcemy dojechać do mety i spisać się w samochodzie. Myślę, że jeśli wykonamy swoją pracę tak, jak potrafimy to robić, to powinno się urodzić z tego coś dobrego - powiedział Ptaszek.

- To mój trzeci start na północy na Portugalii. Wszystkie odcinki pokrywają się z ubiegłym sezonem, co dla mnie jest bardzo korzystne. Rajd będzie jednak zupełnie inny od poprzednich pozaeuropejskich rund. 26 aut w klasie WRC 2 pokazuje, jak bardzo konkurencyjna jest to klasa, która jednocześnie stanowi teraźniejszość i przyszłość mistrzostw świata dla zespołów prywatnych. Cel jest taki sam jak na każdym rajdzie - zapoznanie będzie kluczowe i chcemy pojechać czysty weekend. Dużo bardziej niż końcowy wynik interesuje mnie rezultat naszej współpracy z Hubertem, który w przeciągu ostatnich trzech rajdów zrobił duży krok naprzód. Fajnie, jeśli będziecie trzymać za nas kciuki - dodał Szczepaniak.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)