Pjongczang 2018. Niespodzianka w panczenach. Sablikova "tylko" ze srebrem, złoto dla Holandii
Gwiazda panczenów, Martina Sablikova przegrała z Holenderką Esmee Visser. To niespodzianka, Czeszka przez ponad dekadę seryjnie wygrywała na dystansie 5000 m.
Reprezentantka Oranje doskonale spisała się w drugiej połowie dystansu. Utrzymała wysokie tempo do końca i zrzuciła z pierwszej lokaty rodaczkę, Annouk van der Weijden. Visser ze spokojem obserwowała nieudany atak Kanadyjki Ivanie Blondin na pierwszą pozycję, nerwy pojawiły się przy przejeździe Czeszki. Martina Sablikova przez większość dystansu traciła około dwóch sekund do Holenderki. Próbowała gonić, ale odrobiła niewiele i zajęła drugie miejsce. Jadąca z nią w parze Rosjanka Natalia Voronina zepchnęła z podium van der Weijden, która jeszcze przed ostatnim okrążeniem była niemal pewna medalu.
Dopiero ósma 46-letnia Claudia Pechstein. Weteranka cały czas utrzymuje wysoką formę i wymieniano ją w gronie kandydatek do krążka. Niemka zdobywała już medale olimpijskie w 1992 roku!
Na 5000 m zabrakło Polek. To pierwsza konkurencja pań bez udziału Biało-Czerwonych.
Łyżwiarstwo szybkie, 5000 m kobiet:Miejsce | Zawodniczka | Kraj | Czas / strata |
---|---|---|---|
1. | Emsee Visser | Holandia | 6:50.23 |
2. | Martina Sablikova | Czechy | +1.62 |
3. | Natalia Woronina | Olimpijczycy z Rosji | +3.75 |
4. | Annouke van der Weijden | Holandia | +3.94 |
5. | Ivanie Blondin | Kanada | +9.15 |
6. | Isabelle Weidemann | Kanada | +9.65 |
ZOBACZ WIDEO Michał Bugno z Pjongczangu: Za każdym z polskich skoczków ciągną się koreańskie demony