Superrezerwowy i siła ze wschodu. Siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Mateusz Kornecki
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Mateusz Kornecki
zdjęcie autora artykułu

Łomża Vive Kielce w końcu z dobrym występem bramkarza, za to Orlen Wisła Płock może pochwalić się nowym snajperem ze wschodu. Oto najlepsi zawodnicy 3. kolejki PGNiG Superligi.

Bramkarz: Mateusz Kornecki (Łomża Vive Kielce)

Gdybyśmy w tym miejscu umieścili Miłosza Wałacha z Torus Wybrzeża Gdańsk albo Łukasza Zakretę z Energi MKS-u Kalisz, to wybór byłby raczej pozbawiony kontrowersji. Postawiliśmy jednak na Mateusza Korneckiego, który podniósł Łomżę Vive Kielce po słabej pierwszej połowie w Zabrzu. Fakt faktem, Górnik zaczął oddychać rękawami i gubił się w rozegraniu, ale skrzydła podcięły przede wszystkim interwencje Korneckiego. Reprezentant Polski zmienił tym razem nieźle dysponowanego Andreasa Wolffa i w kilka minut przebił jego dorobek. Kornecki bronił ze skutecznością ponad 60 proc!.

ZOBACZ: Walka z czasem w Kielcach

Lewoskrzydłowy: Bartłomiej Tomczak (Energa MKS Kalisz)

Klasa. Połowa Superligi na korepetycje do weterana. 35-latek to wciąż gwarancja bramek z karnych (5/6 z Chrobrym) i pewniak w kontrach, także w tych nieoczywistych sytuacjach. Po jego bramkach Energa MKS odskoczyła głogowianom i wygrała 30:25, potwierdzając aspiracje nawet do miejsca w TOP4.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz

Lewy rozgrywający: Siergiej Kosorotow (Orlen Wisła Płock)

Nowa armata w Płocku. Jak tak dalej pójdzie (a na to się zanosi), to po Rosjanina zaraz zgłosi się któryś z klubów europejskiej czołówki. Kosorotow bombardował Stal i uzbierał 11 bramek w 16 rzutach. Więcej o możliwościach reprezentanta Sbornej będzie można powiedzieć w następnych kolejkach, mielczanie byli tłem dla wicemistrzów Polski.

ZOBACZ: Nowa gwiazda jednak we Flensburgu?

Środkowy rozgrywający: Taras Minocki (Grupa Azoty Unia Tarnów)

Umownie ustawiamy Ukraińca na środku (bo to uniwersalny gracz). Trudno było nie docenić występu młodego rozgrywającego tarnowian, który był głównym zagrożeniem dla Piotrkowianina. Minocki, debiutujący w najlepszej siódemce, efektownie rzucał z daleka i był przy tym piekielnie skuteczny (9/9). Wygląda na to, że prezes Krzysztof Mogielnicki znowu miał nosa i wyciągnął królika z kapelusza.

Prawy rozgrywający: Bartosz Nastaj (MMTS Kwidzyn)

Leworęczni siłą MMTS i aż dziwne, że przy 15 bramkach mańkutów kwidzynianie wyjechali z Opola bez punktów. Nastaj napędzał grę kwidzynian, sam rzucił pięć bramek i przy okazji wykreował lidera na skrzydle, jakim był.... przestawiony do narożnika Robert Orzechowski. Od pewnego czasu były rozgrywający Piotrkowianina trzyma przyzwoity poziom i jest jednym z najrówniejszych graczy MMTS-u.

Prawoskrzydłowy: Mateusz Kosmala (Torus Wybrzeże Gdańsk)

Wybrzeże ubiło świetny interes, wyciągając z Kwidzyna Kosmalę. W MMTS-ie akurat nie brakuje leworęcznych, a wychowanek może rozwijać się w stolicy Pomorza. Tym razem rzucił dziewięć bramek Pogoni Szczecin, nie pomylił się ani razu z karnego.

Kołowy: Piotr Krępa (Energa MKS Kalisz)

Nie ustrzegł się pomyłek, ale po przerwie znowu był skuteczny. W drugiej połowie uzbierał cztery bramki (w sumie pięć) i został uznany MVP spotkania z Chrobrym Głogów. Pozycja obrotowego jest zresztą mocną stroną kaliszan, Krępa pracuje z przodu, z tyłu wyręcza go Mateusz Kus.

Źródło artykułu: