Popis talentu z Wrocławia. Siódemka 24. kolejki PGNiG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na grafice: siódemka 24. kolejki Superligi
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na grafice: siódemka 24. kolejki Superligi
zdjęcie autora artykułu

Paweł Dudkowski z Zagłębia Lubin, wychowanek Śląska Wrocław, dał popis w 24. kolejce Superligi. Sprawdź, kogo jeszcze wyróżniliśmy po ostatnich meczach.

Bramkarze: Andreas Wolff (PGE VIVE Kielce)

Chrobry nie miał nic do powiedzenia w Kielcach. W pierwszej połowie odbijał się od Mateusza Korneckiego, po przerwie reprezentanta Polski przebił niemiecki bramkarz. Wolff zatrzymał 10 rzutów i jeszcze bardziej pogrążył głogowian, którzy zmagali się z nieskutecznością niemal przez 60 minut (47:26).

ZOBACZ: Gracz francuskiego drugoligowca zarażony koronawirusem ZOBACZ: Koronawirus nie wystraszył kibiców

Lewoskrzydłowy: Mateusz Jachlewski (PGE VIVE Kielce)

- Niech skrzydłowi nam się męczą - podsumował mecz z Chrobrym Artsiom Karalek. Białoruski obrotowy miał z pewnością na myśli m.in. Jachlewskiego. Były reprezentant Polski jak zawsze pracował w roli wysuniętego obrońcy, kończył akcje po kontrach czy szybkich wznowieniach, uzbierał łącznie siedem bramek.

ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii

Lewy rozgrywający: Miljan Ivanović (SPR Stal Mielec

Najlepszy transfer Stali od dawna. Serb jest objawieniem Superligi, w rundzie wiosennej należy do trzech najskuteczniejszych graczy rozgrywek. W ośmiu meczach uzbierał aż 56 bramek, a jego średnią obniża tylko niezbyt udany występ w debiucie w Gdańsku. Na gorącym parkiecie w Szczecinie rzucił Pogoni 10 bramek, kilka razy został zablokowany albo spudłował, ale jego skuteczność okazała się kluczowa dla losów wyniku (29:27). Jeśli Ivanović utrzyma formę, to Stal powinna być spokojna o utrzymanie.

Środkowy rozgrywający: Paweł Podsiadło (KS Azoty Puławy)

W Opolu grał na lewej stronie, ale nie raz w Puławach radził sobie jako reżyser gry, stąd nominacja na tej pozycje. Gwardii rzucił dziewięć bramek, niektóre z nich w łatwy sposób, potrafił jednak też odpalić z daleka i uruchomić kolegów podaniem, np. Łukasza Rogulskiego na kole. Azoty wiążą z nim duże nadzieje, może właśnie w roli środkowego (jeśli dojdzie do skutku transfer Michała Jureckiego).

Prawy rozgrywający: Paweł Dudkowski (Zagłębie Lubin)

Rewelacyjny występ przeciwko Enerdze MKS Kalisz. Pauzował znaczną część sezonu z powodów zdrowotnych, jego kariera wyhamowała po udanym 2019 roku. Gdy wrócił do sprawności, to zagrał na miarę potencjału. Dudkowski był nie do zatrzymania, rozmontował solidną przecież obronę MKS-u (9 bramek), miał też sześć asyst i jak najbardziej zasłużenie został wybrany zawodnikiem kolejki. Jego popisy zbiegły się akurat z ogłoszeniem transferu do Zabrza - prezes Górnika Bogdan Kmiecik już dawno dostrzegł jego potencjał.

Prawoskrzydłowy: Patryk Gluch (NMC Górnik Zabrze)

Zemsta jest słodka. To oczywiście tak pół żartem, pół serio, ale prawda jest taka, że skrzydłowy wypożyczony z Górnika, będący trzecim wyborem w macierzystym zespole, mocno pokarał zabrzan. Szczególnie przed przerwą Gluch bezlitośnie punktował rywali przy każdej nadarzającej się okazji (8 bramek). 21-latek trafił też z karnego w końcówce i zapewnił Piotrkowianinowi remis po 60 minutach, a w zwycięskiej serii rzutów z siódmego metra zwiódł Martina Galię.

Obrotowy: Renato Sulić (Orlen Wisła Płock)

MMTS postawił się Wiśle, zmusił do dużego wysiłku Nafciarzy. Do czasu. Seria czterech bramek mocno nadszarpnęła kwidzynianami, tuż po przerwie Wisła odskoczyła na bezpieczny dystans, a Sulić z ośmioma golami został najlepszym strzelcem spotkania. Chorwacki weteran w Superlidze swobodnie radzi sobie z rywalami i zapewne poradziłby sobie jeszcze rok, ale wszystko wskazuje na jego odejście po sezonie.

Źródło artykułu: