Pierwsi bohaterowie wiosny. Siódemka 15. kolejki PGNiG Superligi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Siódemka 15. kolejki PGNiG Superligi
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: Siódemka 15. kolejki PGNiG Superligi
zdjęcie autora artykułu

W PGNiG Superlidze ruszyła runda wiosenna. Sprawdź, kogo wyróżniliśmy razem z nc+ po spotkaniach 15. kolejki. Są nowe nazwiska.

Bramkarz: Jakub Skrzyniarz (Zagłębie Lubin)

Skoro 48 proc. skuteczności nie zapewniło siódemki Adamowi Malcherowi, to znak, że wśród golkiperów zapanowała bardzo zacięta rywalizacja. Reprezentanta Polski przebił Skrzyniarz. Bramkarz Miedziowych uratował zespół w Gdyni, odbił aż 21 piłek (w tym dwa karne), przy skuteczności 50 proc. Dzięki 22-latkowi Zagłębie podniosło się po słabym początku i wygrało 28:21.

Lewoskrzydłowy: Mateusz Jachlewski (PGE VIVE Kielce)

Srebrny medalista MŚ 2007 to wciąż znakomita marka. W Zabrzu pełnił ważną rolę w obronie, ruszał do kontr. Wykończenie niektórych akcji nie było wielkim wyczynem, bo Górnicy gubili piłkę przy wycofanym bramkarzu, ale kilka razy Jachlewski pokazał, że jest nieoceniony dla VIVE. Rzucił osiem goli i pomógł odnieść zdecydowane zwycięstwo 32:24. Mistrzom Polski nie przeszkodził zaledwie 11-osobowy skład.

ZOBACZ WIDEO Chorągiewka przerwała mecz! Niecodzienna sytuacja w spotkaniu Manchesteru City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Lewy rozgrywający: Władisław Kulesz (PGE VIVE Kielce)

Mecz z Górnikiem był popisem Białorusina, po to ściągnięto go do Kielc. Uporał się z kontuzjami, nadrobił zaległości i odpalił. Trener Talant Dujszebajew twierdzi, że jeszcze mnóstwo do poprawy, ale już teraz Kulesz zadziwił. Wychodził w górę, rzucał z wysokości drugiego pięta i punktował bramkarzy Górnika. Bez presji obrońców trafiał jak na treningu, w sumie dziewięć razy. W dłuższej perspektywie kandydat na lidera VIVE nie tylko w Superlidze.

Środkowy rozgrywający: Jędrzej Zieniewicz (KPR Gwardia Opole)

Trochę z konieczności umieszczamy go w środku, lewą stronę zdominował Kulesz. Zieniewicz momentami pełnił rolę reżysera gry w spotkaniu z Pogonią (obok Mateusza Morawskiego i Macieja Zarzyckiego). Radził sobie jak ligowy rutyniarz, a to dopiero jego debiutancki sezon i premierowa nominacja do siódemki. Rzucił siedem goli i zapełnił lukę po bardziej doświadczonych. Kamil Mokrzki nie zagra prawdopodobnie do końca sezonu, Wiktor Kawka i Antoni Łangowski mogą wrócić najwcześniej w marcu.

Prawy rozgrywający: Jose Guilherme de Toledo (Orlen Wisła Płock)

Brazylijczyk jest w gazie, podczas MŚ 2019 na pewno zwrócił na siebie uwagę zdecydowanie mocniejszych zespołów niż Wisła. Prosto z turnieju przyjechał do Płocka i zagrał na równie wysokim poziomie. Stali Mielec rzucił osiem bramek, był właściwie nie do zatrzymania (32:20). Prezesowi Adamowi Wiśniewskiemu nie będzie łatwo zatrzymać go w drużynie Nafciarzy.

Prawoskrzydłowy: Patryk Mauer (KPR Gwardia Opole)

Nie był to jakiś olśniewający występ, ale 20-latek zrobił swoje. Pięć goli z akcji, bramka z karnego i istotna rola w wygranym spotkaniu z Pogonią Szczecin (28:22). Mauer przyczynił się do wypracowania bezpiecznej przewagi. W tym sezonie może jeszcze zagrozić liderowi strzelców, Arkadiuszowi Morycie.

Obrotowy: Renato Sulić (Orlen Wisła Płock)

O Chorwacie krążyły w Płocku różne opinie, ponoć nie dogadywał się z kolegami i trenerem. Abstrahując od całej otoczki, w Superlidze wciąż zdecydowanie wyróżnia się na tle innych obrotowych. 39-latek rozstawiał młodszych rywali, w Mielcu rzucił sześć goli i obok de Toledo był najskuteczniejszym Nafciarzem. Wysłał sygnał, że warto przedłużyć z nim kontrakt.

Źródło artykułu: