Egipcjanie chcą sukcesów. Rozmawiają ze znanym trenerem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / Na zdjęciu: Xavier Sabate
Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / Na zdjęciu: Xavier Sabate
zdjęcie autora artykułu

Hiszpan Xavier Sabate to najpoważniejszy kandydat na trenera reprezentacji Egiptu. Tamtejszym działaczom zamarzyły się sukcesy poza Afryką.

W tym artykule dowiesz się o:

Od 30 lat Egipcjanie nie zeszli z podium mistrzostw Afryki, sześć razy wygrali tytuł, ale chcą jeszcze bardziej zdominować handball w tej części świata, a w przyszłości pokusić się o niespodzianki w wielkich imprezach. Na razie liczą przede wszystkim na lepszy występ w mistrzostwach świata 2021, których będą gospodarzami.

Srebro w niedawno zakończonym czempionacie kontynentu pozostawiło ogromny niedosyt. Po porażce 24:28 z Tunezją trener Marwan Ragab podał się do dymisji i zakończył swoją pięcioletnią misję. W tym czasie Egipcjanie kwalifikowali się do igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, ale przeważnie kończyli zmagania w drugiej dziesiątce. Nie nawiązali do sensacyjnego czwartego miejsca z MŚ 2001 i wysokich lokat z końcówki lat 90.

Działacze rozeznali się na rynku i wybrali głównego kandydata. Zaprosili Xaviera Sabate i przeprowadzili z nim pierwsze rozmowy. Jak poinformowali za pośrednictwem swojej strony, wizyta Hiszpana okazała się bardzo owocna i wkrótce może dojść do porozumienia.

Sabate do zeszłego sezonu trenował czołowy zespół Europy, Telekom Veszprem, doprowadził go do finału Ligi Mistrzów w sezonie 2015/2016 (porażka po karnych z PGE VIVE Kielce). Do czerwca 2017 roku opiekował się reprezentacją Węgier.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Magik Dean Bombac! Takie gole możemy oglądać bez końca

Źródło artykułu:
Czy Egipcjanie to najlepszy afrykański zespół?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Grieg
12.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za trzy lata Egipcjanie będą gospodarzem MŚ, więc na pewno bardzo zależy im na tym, aby zdobyć medal u siebie, oby tylko nie poszli drogą Kataru (choć sędziowie i tak pewnie dorzucą swoje trzy Czytaj całość