W tym artykule dowiesz się o:
Ten mający 198 centymetrów wzrostu szczypiornista postanowił podpisać umowę z węgierskim Oroshazi FKSE-Linamar, którego zawodnikami w styczniu zostali Igor Żabić oraz Zoran Radojević.
Milas zdążył już zadebiutować w barwach swojego nowego zespołu w ćwierćfinale Pucharu Węgier. Ekipa Oroshazi przegrała 22:24 z Mezokovesdi KC, a reprezentant Bośni i Hercegowiny zdobył dwie bramki.
Ivan Milas był wypożyczony do Gwardii z Orlen Wisły Płock, natomiast wcześniej występował HC Izvidac, RK Borac Banja Luka i HCM Baia Mare.
Źródło artykułu:
Komentarze (19)
Jakubu
4.02.2016
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
0
0
Generalnie bardzo przykro się to czyta. Nie wiem z czego wynikają sytuację, w których klub muszą opuszczać zawodnicy, a w przypadku Gwardii nawet halę muszą zmieniać. Śląsk, Stal, Pogoń, Górnik Czytaj całość
onlyWisla
4.02.2016
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
0
0
A czy przypadkiem Milas to nie ma do czerwca tego roku kontraktu z Wisłą? Bo chyba rozwiązany oficjalnie nie był.
A co do ligi... Trudna decyzja, co z nią zrobić. Ja bym zaczął od poważnego tr Czytaj całość
into the vortex
4.02.2016
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
1
1
Powoli też się skłaniam ku opcji, że liga powinna być odchudzona do 10 klubów i tylko jeden mógłby spadać. Nie wiem tylko czy taka sytuacja nie sprawi, że na zapleczu Superligi nie będzie o co Czytaj całość
skejd
4.02.2016
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
2
1
Pojawiały się głosy że liga powinna być powiększona do 14 drużyn, tylko pytanie po co ? W Polsce mamy ciężko uzbierać nawet 12 drużyn na poziomie Superligi, więc bardziej logiczne byłoby ograni Czytaj całość
LPUUU
4.02.2016
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
1
0
Hehe tj u dołu Opole miało się w walke o medale włączyc w przyszłym sezonie ;) . Dlatego ja szanuje ludzi z Mielca . Jest bida bo jest bida i piszą to wprost nie wymyślając bzdur a tutaj pan A co do ligi zawodowej kiedys czytalem ciekawy wywiad z JW – Azoty miały w poprzednim tygodniu zebranie sprawozdawcze. Na nim została podjęta uchwała o zmianie statutu klubu. Nowy ma umożliwić uczestnictwo w lidze zawodowej i założenie SA, zgodnie z aktualnie panującymi wymogami. Nie traktujemy tego w kategoriach czy mamy być w tej pierwszej siódemce, czy nie. Wiedząc jednak od dłuższego czasu, że ta liga powstanie, dokonaliśmy zmiany statutu, abyśmy mogli się przekształcić. W przyszłym roku Klub Sportowy Azoty Puławy ma dużą szansę, by stać się spółką akcyjną – ocenia szef brązowego medalisty mistrzostw Polski. Być może zarząd LZ zechce wymóc na uczestnikach kilka spraw, między innymi zawieranie umów na okres, na który zapewniona jest płynność finansowa klubu. – Jak powstanie liga zawodowa, mogą wymyślać sobie różne rzeczy. Na razie regulaminu nie ma. Nie mówi się o szczegółach, a mówi się na ten temat bardzo ogólnie, że takową ligę należy otworzyć. Gdy ona powstanie, będzie też stosowny regulamin. Co się w nim znajdzie? Tego nie wiem. Być może ustalą, że miasta powyżej pięćdziesięciu tysięcy mieszkańców nie mogą grać w Ekstraklasie – dodaje ze śmiechem nasz rozmówca. Zdaniem niektórych ekspertów, utworzenie spółki od razu spowoduje duży wzrost poziomu sportowego ligi. Odmiennego zdania jest były szkoleniowiec młodzieżowych reprezentacji Polski. – Nie przypuszczam, aby powstanie LZ od razu spowodowało podniesienie poziomu sportowego. Na początku spowoduje to obniżenie poziomu sportowego, ale i organizacyjnego klubów. W latach następnych ten poziom organizacyjny powinien wyglądać lepiej i pójdzie za tym wynik sportowy. Wszystko zależy od zarządu nowej ligi. Od tego, czy pozyskają sponsora, w jaki sposób będą pozyskiwać środki, jak będą one rozdzielane, jak duże pieniądze trafią do klubów i czy przełożą się one na ich rozwój sportowo-organizacyjny – argumentuje Witaszek.– KS Azoty Puławy jest do tego gotowy. My od co najmniej roku przeorganizowujemy administrację klubu w ten sposób, by nowa rzeczywistość nas nie zaskoczyła. My nie chcemy robić kroku do tyłu, a od razu zrobić krok do przodu – uspokaja fanów Jerzy Witaszek. Ciekaw jestem jak sprawa ma się w innych klubach : ) Czytaj całość