Biegler dumny z wygranej: Wielki mecz obrony

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polscy szczypiorniści po kapitalnym spotkaniu pokonali Szwecję w meczu o awans do ćwierćfinału MŚ 2015 w Katarze. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi - powiedział na pomeczowej konferencji trener Biegler.

W tym artykule dowiesz się o:

- To był mecz dwóch zespołów grających na tym samym poziomie. O końcowym wyniku zadecydowały małe rzeczy. Świetnie znaliśmy rywala, byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu. Głównym powodem naszego zwycięstwa była gra w obronie, w której rozegraliśmy wielkie zawody - stwierdził prowadzący polski zespół Michael Biegler. [ad=rectangle] Niemiecki trener był bardzo zadowolony z postawy swoich zawodników, szczególne słowa uznania kierując w kierunku kontuzjowanych graczy, którzy mimo problemów zdrowotnych wystąpili w poniedziałkowym meczu. Biegler docenił też pracę sztab medycznego polskiej kadry.

- Nie wszystko funkcjonowało dzisiaj okej, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi. Szczególne podziękowania dla chłopaków, którzy grali mimo kontuzji oraz dla naszych lekarzy i fizjoterapeutów. Kolejny raz wykonali kawał wielkiej roboty. Mówiłem już wiele razy, że jestem bardzo zadowolony, że tych trzech specjalistów pracuje z nami, bo dokonują niesamowitych rzeczy - dodał.

W poniedziałkowym starciu ze Szwedami mimo kontuzji stawu skokowego zagrali Mariusz Jurkiewicz oraz Piotr Chrapkowski, a na ławce rezerwowych był również zmagający się z tym urazem Robert Orzechowski. Mimo tych problemów biało-czerwoni wygrali 24:20 i to oni zagrają w środę o półfinał mistrzostw świata z Chorwatami.

Biegler zapytany przez chorwackiego dziennikarza o wynik nadchodzącego ćwierćfinałowego meczu powiedział: - Kto wygra? Dla ciebie to wyłącznie opisanie tego na papierze, dla mnie jednak nie. Skupiałem się na razie wyłącznie na Szwedach, o Chorwatach będę myślał po powrocie do hotelu.

Michael Biegler: Chłopaki chcą świętować? Nie będę ich pilnował

{"id":"","title":""}

Źródło: PGNiG/x-news

Prowadzący polski zespół szkoleniowiec pamięta jednak zeszłoroczne starcie z Chorwatami na mistrzostwach Europy w Danii. Wtedy biało-czerwoni po zaciętym meczu ulegli rywalom 28:31.

- To był bardzo wyrównany mecz i Chorwacja będzie teraz trudnym rywalem w ćwierćfinale. Jestem pewien, że w tym spotkaniu nie padnie zbyt wiele bramek, będziemy musieli postawić na obronę i skupić się na ich indywidualnościach - zakończył Biegler. Spotkanie Polaków z Chorwatami zaplanowane zostało na środę, 28 stycznia.

Z Ad-Dauhy dla SportoweFakty.pl, Maciej Wojs

Źródło artykułu:
Komentarze (13)
avatar
BOOrys
27.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trener Biegler stawia na szczelną obronę. W porządku tylko że po wybronionej piłce trzeba ja dobrze dobrze rozegrać w ataku. Im przeciwnik lepszy tym bardziej się trzeba postarać. Tego brakuje, Czytaj całość
avatar
Pietro
26.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biegler do niemiec ogórki zbierać! Przez 2 lata nie widziałem żadnej ustawionej zagrywki w ataku!  
avatar
dujszebajew
26.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem Alexem ;) Mój ojciec powiedział, że jest zachwycony grą Polski i że będzie próbował zapożyczyć te zagrywki w ataku do Kielc...  
avatar
Tępy_Scyzoryk
26.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cała Polska jest dumna z Herr. Bieglera!!  
avatar
jerseyus
26.01.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
W 2016 roku ME w Polsce, potem turnieje kwalifikacyjne do igrzysk. Dobrze byłoby mieć trenera, który tego nie spie...li.