Ryszard Skutnik uratował SPR Tarnów. Co dalej? "Jestem otwarty na propozycje"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Osiem z czternastu meczów wygrał SPR Tarnów pod wodzą Ryszarda Skutnika. Doświadczony szkoleniowiec uratował zespół z Małopolski przed spadkiem z I ligi, teraz gotów jest na nowe wyzwania.

Skutnik pierwszoligowy SPR Tarnów objął na początku grudnia, po niewiele ponad dwóch miesiącach wracając do szczypiorniaka (w październiku rozstał się mielecką Stalą). 65-letni szkoleniowiec ekipę z Małopolski przejął w trudnym momencie - tarnowianie po dwunastu kolejkach mieli na swym koncie raptem cztery punkty i aż dziesięć porażek. Choć wówczas pozwalało im to jeszcze plasować się tuż nad strefą spadkową, to słaba gra nie wróżyła zbyt dobrze na przyszłość. [ad=rectangle] Skutnik szybko wziął się do ostrej pracy, swoim podopiecznym wpajając założenia, które z powodzeniem stosował w Mielcu. W rozmowie z naszym portalem podkreślał zresztą: - Będzie jak w Mielcu - twarda obrona i bardzo dużo biegania. To szybko zaczęło przynosić odpowiednie rezultaty, a SPR powoli, ale systematycznie zaczął umacniać się w rejonach miejsc gwarantujących utrzymanie w lidze.

Doświadczony trener z roli strażaka wywiązał się znakomicie, drużynę opartą głównie na młodych wychowankach i kliku doświadczonych graczach prowadząc do zwycięstw w ośmiu z czternastu meczów. Dzięki świetnemu finiszowi tarnowianie utrzymanie zapewnili sobie na trzy kolejki przed końcem sezonu, ostatecznie kończąc rozgrywki na 9. miejscu.

Jak teraz kształtuje się przyszłość Skutnika? Doświadczony trener wypełnił swoje zadanie w Tarnowie i jest otwarty na nowe wyzwania i propozycje. - Zapału mi nie brakuje - podkreśla. Czy w przyszłym sezonie w wielkim stylu powróci do PGNiG Superligi?

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: