Bogdan Kowalczyk nie będzie już pierwszym trenerem Azotów, ale...

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wygrana KS Azotów Puławy w ostatnim starciu z Gaz-System Pogonią Szczecin nie uratowała posady trenera Bogdana Kowalczyka. Ten nie będzie już bowiem piastował funkcji pierwszego szkoleniowca.

W klubie z Lubelszczyzny dość jasno mówiło się o celach minimum na sezon 2013/2014. Tym podstawowym była gra w finale Pucharu Challenge. Nikt z działaczy Azotów nie wyobrażał sobie również, by drużyna nie osiągnęła kolejnego celu, czyli gry w najlepszej czwórce w kraju. Tego pierwszego zrealizować się nie udało, drugi zaś, choć początkowo niewiele na to wskazywało, już tak. Wielu obserwatorów sporą winą za osiągane wyniki obciążało trenera puławskiej siódemki Bogdana Kowalczyka. Czy słusznie? - Jeślibyśmy rozpatrywali kwestię tego, jakich mamy trenerów na rynku, to nie podlega wątpliwości, że trener Kowalczyk ma największe doświadczenie w prowadzeniu zespołu. Podpisaliśmy z nim umowę na rok z klauzulą, że, jeśli osiągnie sukces, to tę umowę przedłużymy - zabrał głos w tej sprawie prezes puławian Jerzy Witaszek. [ad=rectangle] Po chwili, zapytany o przyszłość tego szkoleniowca, nie ukrywał, że umowa nie zostanie z nim przedłużona na takich samych warunkach, jak dotychczas. - Jeśli chodzi o trenera, to on już od nas taką informację otrzymał, że nie przedłużymy z nim kontraktu, bez względu na to, jaki osiągnie wynik. Dostał jednak ode mnie przyrzeczenie, że zostanie w klubie, ale będzie pełnił zupełnie inną rolę - dodał sternik Azotów.

- Po tym meczu może się obronić tym, że zostanie z nami na kolejny rok jako trener koordynator młodzieży. Szkoda, żeby taki szkoleniowiec z takim doświadczeniem nagle zniknął z pola widzenia. Myślę, że jest jeszcze w stanie wiele rzeczy przekazać swoim młodszym kolegom i pomóc mi w wyniesieniu tego klubu na jeszcze wyższy poziom. Ma doświadczenie międzynarodowe. Wielokrotnie startował w pucharach, prowadził reprezentację - przypomniał Witaszek.

Co w tej sytuacji zrobi szkoleniowiec ostatniego półfinalisty play-off? - Trener Kowalczyk tak na 100 proc. jeszcze nie powiedział, czy po skończeniu tego sezonu odchodzi, czy w jakiś sposób będziemy kontynuowali tę jego pracę w klubie, ale już nie jako trenera pierwszego zespołu klubu KS Azoty Puławy - zakończył rozmowę prezes.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Pytaniem otwartym pozostaje teraz to, kto będzie nowym szkoleniowcem drużyny. Na rynku jest kilka ciekawych nazwisk. Na kogo padnie wybór, a może będzie to trener z zagranicy?

Źródło artykułu:
Zmiana na stanowisku pierwszego trenera Azotów to dobra decyzja prezesa Witaszka?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (17)
avatar
handball player
2.05.2014
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
a tak z innej beczki: Wyszu w Pick Szeged :)  
Gwizd
1.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
7
Odpowiedz
I bardzo dobrze. Mit trenera Kowalczyka już dawno powinien się zakończyć. Jeden z najsłabszych trenerów w historii polskiej piłki ręcznej...  
avatar
onereds
1.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Tylko Skutnik lub zagranica.  
Czarny Orzel
1.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
AZOTY zyskaja nowego sponsora i beda miec budrzet 3 mln euro. przyjda Toro,Diego Simonet oraz Zlatko Horvat.  
avatar
zenek12345
1.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
KTO BY NIE BYŁ TRENEREM TO NIECH MU SIE PREZES NIE WTRĄCA I NIE PRZESZKADZA NIE USTALA KTO MA GRAĆ ITP A BĘDZIE DOBRZE! Ciężko o dobrego trenera po tym jak potraktował zawodników i trenerów bo Czytaj całość