Nafciarze zagrają w Portugalii o życie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dwa punkty po czterech kolejkach fazy grupowej Ligi Mistrzów ma na swoim koncie Orlen Wisła Płock. Sobotni mecz z FC Porto Vitalis będzie dla Nafciarzy jednym z najważniejszych momentów sezonu.

Wicemistrzowie Polski pod wodzą Manolo Cadenasa potrafili toczyć tej jesieni znakomite boje z Vive Targami Kielce, THW Kiel i KIF Kolding, żadnego z wyżej notowanych rywali pokonać jednak zdołali i tuż przed półmetkiem rywalizacji w fazie grupowej LM ich dorobek opiera się na jednym zwycięstwie w meczu z Dunkierką. Francuzów pokonali także Portugalczycy, dając sobie tym samym nadzieję na walkę o czwarte miejsce i udział Top 16.

- Musimy wygrać dwa najbliższe mecze - nie ma wątpliwości skrzydłowy Nafciarzy, Adam Wiśniewski. Jeżeli za tydzień jego zespół uzbiera na swoim koncie sześć punktów, awans będzie na wyciągnięcie ręki, a z racji tego, że z KIF oraz Dunkierką Wisła zagra u siebie, realna stać może się nawet lokata trzecia.

FC Porto tej jesieni z potentatami przegrywało regularnie, do pogromu doszło jednak tylko w Kielcach. Do mistrzów Niemiec Portugalczykom zabrakło czterech bramek, o pięć trafień w bezpośrednim starciu byli zaś od nich lepsi gracze z Kolding.

- Już przed startem sezonu wiedzieliśmy, że w Lidze Mistrzów każdy mecz będzie ważny i jeżeli chcemy liczyć na wyjście z grupy, to musimy myśleć o wszystkich możliwych punktach do zdobycia. Z tego, że spotkania z Portugalczykami będą niezwykle istotne, zdawaliśmy sobie sprawę od samego początku. To się nie zmienia. Wiemy, jaka presja na nas ciąży i mam nadzieję, że zdobędziemy komplet punktów, choć to nie będzie łatwe - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Mariusz Jurkiewicz.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Rozgrywający Nafciarzy może być jedynym zawodnikiem, dla którego w samolocie do Portugalii zabraknie miejsca. - Wszyscy inni są zdolni do gry, nie ma żadnych poważnych urazów - mówi masażysta płockiej drużyny, Mariusz Jaroszewski. Do gry w barwach Wisły uprawnieni są już świeżo zakontraktowani Janko Kević i Vedran Zrnić. O tym, czy znajdą się oni w kadrze na sobotni mecz z Porto, trener Cadenas rozstrzygnie jednak dopiero tuż przed wyjazdem do Warszawy.

Przed Orlen Wisłą Płock jeden z najważniejszych meczów roku
Przed Orlen Wisłą Płock jeden z najważniejszych meczów roku
Źródło artykułu:
Mecz FC Porto Vitalis - Orlen Wisła Płock zakończy się...
Zwycięstwem gospodarzy
Remisem
Zwycięstwem gości
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (22)
avatar
HBF_Plock
16.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z Kevićem sytuacja jest prosta. Klub podjął taką a nie inną decyzję. Wiem, że kontrakty były podpisane warunkowo. Jeśli zawodnicy nie byliby zgłoszeni do rozgrywek LM to Wisła mogła od nich ods Czytaj całość
avatar
WesleyRMI
15.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Życzę powodzenia i zwycięstwa :)  
rakziel
15.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nafciarz masz interesujące podejście do tego tematu  
Lolek
15.11.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To jest wina Bogdana, Związku, EHF, polskich stronniczych sędziów i któregóś z pełnomocników Orlen Wisly (pytanie, tylko którego? Trzebaby o to zapytać któregoś z pełnomocników). Napewno nie ma Czytaj całość
avatar
GoldenBoy_95
15.11.2013
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Ludzie to jest Porto ... Wygraną ok. 5 bramkami biorę w ciemno,przy odpowiedniej koncentracji jest to jak najbardziej możliwe. Złote Bogdany już szaleją,straciłeś swój najlepszy moment na lecze Czytaj całość