Robert Raczkowski: Wszystko podporządkowaliśmy Montpellier

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Orlen Wisła Płock dzięki zwycięstwu nad Montpellier zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. - Publiczność była naszym ósmym zawodnikiem - nie ma wątpliwości prezes, Robert Raczkowski.

Nafciarze walkę o awans rozpoczęli od nieznacznej wyjazdowej porażki. Podopieczni Manolo Cadenasa mogli przywieźć z Montpellier znacznie lepszy wynik, w drugiej połowie zdarzył im się jednak poważny przestój w ataku, którego ceną było zwycięstwo.

- Oczywiście, po tym pierwszym spotkaniu pozostawał niedosyt, bo moim zdaniem byliśmy wówczas lepszym zespołem od rywali - przyznaje Raczkowski w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - Niestety, jak to w sporcie bywa, kiedy gra się z dobrym przeciwnikiem, to każda słabość jest natychmiast wykorzystywana. My mieliśmy w drugiej połowie kilka gorszych momentów - wyjaśnia prezes Wisły.

Nikła strata z pierwszego spotkania otworzyła przed Nafciarzami szansę awansu. W Orlen Arenie gracze Cadenasa musieli jednak zdobyć o trzy bramki więcej od rywali. - Od początku wierzyliśmy w to, że nasza przewaga w tym dwumeczu będzie zbudowana na tym, że wszystko rozstrzygnie się na terenie miasta Płocka. I rzeczywiście, dzięki dobrze dobranej taktyce oraz wspaniałej publiczności, która była naszym ósmym zawodnikiem, zdołaliśmy awansować - nie kryje Raczkowski.

- Cały cykl przygotowawczy po turnieju w Magdeburgu, wszystko zostało podporządkowane i dopasowane do stylu gry zespołu z Montpellier - podsumowuje prezes Nafciarzy. - Szykowaliśmy się do tego solidnie, a trener Cadenas wraz z całym sztabem szkoleniowym analizował grę praktycznie każdego zawodnika rywali. Naszym celem było wygranie tego dwumeczu i udało się nam to osiągnąć.

Źródło artykułu:
Komentarze (24)
wertyk
5.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bartek Jurecki jest bardzo bardzo blisko gry w Plocku od nast. sezonu :)  
avatar
THORZKS
5.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Niestety Ciebie w tych znajomych nie ma. Tak miałbyś najświeższe info i cytaty z pierwszej ręki...  
avatar
Złoty Bogdan
5.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Po prostu rakziel sprawdził kogo magiczny Manolo dodał do znajomych na fejsie :) Ot cała tajemnica płockich transferów :)  
rakziel
5.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ten sam Siódmiak ? który najpierw miał być prezesem , potem dyrektorem sportowym , potem pełnomocnikiem aż został wysiudany i chaos w wiśle się skończył. Szkoda go bo fajny z niego gość.  
rakziel
5.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
potęga facebooka :-))