W tym artykule dowiesz się o:
Absencja tego pierwszego spowodowana jest urazem łokcia, którego doznał on podczas towarzyskiego turnieju w Ilsenburgu. Jak na razie wiadomo, że Wiśniewskiego zabraknie w meczu pierwszym, kwestia jego występu w rewanżu stoi pod znakiem zapytania. W obu spotkaniach z Montpellier na parkiecie nie pojawi się za to Kwiatkowski, którego sytuacja jest mocno skomplikowana.
Doświadczony zawodnik wciąż ponosi konsekwencje konfliktu z Gaz-System Pogonią Szczecin. Przypomnijmy, że w połowie lipca, ze względu na postępowanie dyscyplinarne toczące się wobec szczypiornisty, klub z Pomorza odmówił wydania Wiśle certyfikatu transferowego Kwiatkowskiego. Po zapoznaniu się z całą sprawą Komisarz Ligi Bogusław Trojan odrzucił wniosek Pogoni o ukaranie zawodnika, szczecinianie złożyli jednak odwołanie.
- Decyzja Komisarza Ligi była taka, że oddalił nasze żądanie z tego względu, że wypowiedzieliśmy umowę panu Kwiatkowskiemu. Nie dlatego, że jesteśmy winni, tylko dlatego, że ją wypowiedzieliśmy. Trudno jednak, by nie wypowiedzieć umowy komuś, kto pewnego dnia po prostu wyszedł z treningu i się od tego czasu nie odezwał. Trudno takiego pracownika trzymać. Nasze działanie było naturalne - wyjaśniał wówczas w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Rafał Biały.
Odwołanie Pogoni zostanie rozpatrzone w czwartek, sprawa jest bowiem zawiła i jej dokładne zbadanie wymaga czasu. Ostateczną decyzję wyda Komisja Odwoławcza, która w niemal stu procentach składa się z zawodowych prawników. - Termin zgłoszenia zawodników upływa w środę. Tak właśnie związek pomaga polskim klubom - nie kryje irytacji drugi trener Nafciarzy, Krzysztof Kisiel. Pierwszy mecz Wisły z Montpellier rozpocznie się w czwartek o godzinie 19:00. Do rewanżu dojdzie trzy dni później w Orlen Arenie.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
