Bez większych emocji - relacja z meczu Start Elbląg - Sambor Tczew

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie było niespodzianki w ostatnim meczu pomiędzy Startem a Samborem. Gospodynie pokonały tczewianki 32:28 i zakończyły sezon na dziewiątym miejscu.

Pojedynek pomiędzy Startem a Samborem był w zasadzie formalnością, bo wynik nie miał wpływu na układ w tabeli. Elblążanki kilka tygodni wcześniej zapewniły sobie utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek, tczewianki natomiast wiedziały, że w przyszłym sezonie czeka je gra w I lidze.

Początek spotkania był dość chaotyczny w wykonaniu obu ekip, a pierwsza bramka wpadła dopiero pod koniec drugiej minuty z rąk Agnieszki Wolskiej. Kolejne minuty to wyrównana gra z nieznaczną przewagą gospodyń. W elbląskiej drużynie nie do zatrzymania była Agnieszka Wolska, u przyjezdnych natomiast wyróżniała się Katarzyna Skonieczna. Po 10 minutach gry na tablicy wyników widniał rezultat 6:5. Niezadowolona z postawy swoich podopiecznych Justyna Stelina poprosiła o przerwę. Sześćdziesiąt sekund sam na sam z zawodniczkami przyniosło spodziewany efekt. Elblążanki zdobyły cztery gole pod rząd. Dobrą passę miejscowych przerwał w końcu Robert Karnowski. Start jednak w dalszym ciągu kontrolował wynik i po 25 minutach gry prowadził 16:10. Końcówka pierwszej połowy należała do przyjezdnych, które wykorzystując chwilowe rozprężenie Startu zdobyły aż sześć goli, a straciły tylko jednego. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniki 17:16.

Od początku drugiej połowy na parkiecie dominowały elblążanki, a wysoką skutecznością popisywała się Edyta Szymańska. W 45. minucie, po golu Justyny Belter, tczewianki przegrywały 20:25. Chwilę później na ławkę kar powędrowała Monika Aleksandrowicz i przyjezdne zabrały się za odrabianie strat. Dwukrotnie przez elbląską defensywę przedarła się Justyna Domnik, gola dorzuciła Magda Krajewska i Sambor przegrywał już tylko trzema bramkami. Na dalsze odrabianie strat elblążanki już nie pozwoliły i nawet grając w osłabieniu potrafiły przeciwstawić się tczewiankom. Końcówka meczu to gra punkt za punkt. Wynik meczu na 32:28 ustanowiła najskuteczniejsza zawodniczka Sambora Justyna Domnik wykorzystując rzut karny.

Start Elbląg  - Aussie Sambor Tczew 32:28 (17:16)

Start: Kędzierska, Dzhukeva, Kordunowska - Szymańska 11, Wolska 7, Jędrzejczyk 5, Aleksandrowicz 3, Cekała 2, Karwecka 2, Konefał 1, Zoria 1, Matouskowa, Pesel, Klonowska, Woronko, Jałoszewska. Kary: 10 minut Karne: 7/7

Sambor: Brzezińska, Skonieczna A. - Domnik 7, Skonieczna K. 5, Belter 4, Stanulewicz 4, Krajewska 4, Tomczyk 2, Szlija 1, Szott 1, Gelińska. Kary: 2 minuty Karne: 3/4

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
avatar
Samborzanin
12.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
walczyć można, ale trzeba mieć pinieądze :) a tych pewnie zabraknie. i co za sens rok w rok spadać i wracać :) zacznijmy od mocnej podstawy w zarządzie a wtedy budujmy zespół ; )  
av
12.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fakt, obecnie nie ma. Szkoda, ze to nie Sambor gra baraże z Kościerzyną.  
avatar
Tczewiak ST
11.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bo w I lidze nie ma zespołu, który jest lepszy od Sambora sportowo ;)  
Szelest
11.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie bardzo kojarzę dlaczego do ekstraklasy mają trafić /trafiły/zespoły prezentujące gorszy poziom sportowy od Sambora. Czym to można zmierzyć ?  
avatar
Samborzanin
11.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
z tym powrotem to wątpie :)