Janusz Czerwiński dla SportoweFakty.pl: Zabrało nam atutów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski na 1/8 finału zakończyła swój udział w finałach mistrzostw świata. - Nie było lidera, który poderwałby drużynę do walki - wyjaśnia Janusz Czerwiński.

Dlaczego Polacy przegrali z Węgrami? - Byliśmy zespołem słabszym i zabrakło nam atutów - nie kryje prezes honorowy ZPRP w rozmowie ze SportoweFakty.pl wskazując, że pretensji w polskim zespole nie można było mieć jedynie do Bartosza Jureckiego. - Tylko on grał na przyzwoitym poziomie, a pozostali zawodnicy spisali się zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Mam tu zwłaszcza na myśli graczy drugiej linii, którzy nie dość, że nie potrafili rzucać, to nie umieli też współpracować ze skrzydłowymi - wyjaśnia Czerwiński.

Polacy do bramki strzeżonej przez Rolanda Miklera na dobrą sprawę trafiali tylko po indywidualnych akacjach. I one rzadko przynosiły jednak skutek, w budowaniu ataków uczestniczyło bowiem najczęściej ledwie trzech zawodników. - Na domiar złego rywal przeciwstawił nam świetną obronę. Różnica była kolosalna, wygrał zespół wyraźnie lepszy - nie ma wątpliwości nasz rozmówca.

Czerwiński zwraca ponadto uwagę na postawę Polaków w ostatnich minutach meczu. - Naszym zawodnikom w pewnym momencie zabrakło determinacji. Nie było lidera, który poderwałby drużynę do walki. Moim zdaniem Polacy zdecydowanie zbyt wcześnie się poddali uznając, że mecz jest już przegrany. Zawsze trzeba walczyć do końca - podkreśla były selekcjoner reprezentacji Polski.

Przed drużyną narodową trudny czas. - Ci zawodnicy starsi, którzy byli w kadrze na tym turnieju, w większości są już zgrani. Trzeba myśleć o tym, żeby tą drużynę dalej odmładzać, nie zapominając o ciężkiej pracy - kończy Czerwiński.

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
maor
22.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego nie graliśmy skrzydłami?Lijewscy nie zagrali Orzechowskiemu żadnej piłki do rzutu ze skrzydła.Podobnie było z lewym skrzydłem.Z uporem maniaka wszyscy pchali się w największy ścisk i Czytaj całość
avatar
kibiCK
22.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co to da, ze ktoś krzyknie na innych i będzie próbował ich poderwać do walki... najwyzej inni sie wystrasza i juz w ogole nie beda podejmowac zadnych prob rzutowych (wiele razy tak było, że nie Czytaj całość
reczna1981
22.01.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Bardzo dobrze sie stalo bo przy dobrym wyniku znowu zatarlo by sie pare rzeczy i wszyscy by mowili ze jest ok. a jest naprawde bardzo zle z pilka reczna w Polsce. Wiem jakie jest szkolenie i ja Czytaj całość
avatar
kibiCK
22.01.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie było ''lidera'' w zespole? Ok, ale czy był zespół? Mam wątpliwości. Nie widzę jednego lidera w niemieckiej kadrze a mimo to mają wyniki i grają stabilną, powtarzalną piłkę ręczną. Prawda? W Czytaj całość