Grzegorz Tkaczyk: Narodził się nam nowy bohater

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Grzegorz Tkaczyk bacznie przygląda się poczynaniom biało-czerwonych na mistrzostwach świata w Hiszpanii. - Najprawdopodobniej trafimy na Węgrów - uważa zawodnik.

Polscy piłkarze ręczni przyzwyczaili kibiców do niesamowitych emocji. Podobnie było w pojedynkach ze Słowenią i Serbią. - Dwa ostatnie mecze Polaków były bardzo wyrównane, ale miały odwrotny przebieg. Ze Słowenią to nasza drużyna długo prowadziła, ale rywale gonili. Z Serbią role się odwróciły. Szczęście nam dopisało. Zwycięstwo powinno dodać naszemu zespołowi więcej wiary i pewności siebie na boisku. Taka podbudowa psychiczna jest bardzo ważna przed następnymi spotkaniami - powiedział zawodnik Vive Targów Kielce.

W spotkaniu z Serbią bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Robert Orzechowski. - Tak narodził się nam nowy bohater. Mamy już miejsce w 1/8 finału i najprawdopodobniej trafimy na Węgrów. W grupie nie wszystko jednak zależy już od nas i trzeba poczekać na wynik spotkania Serbia - Słowenia - dodał Grzegorz Tkaczyk.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
KENAJ
19.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak my Polacy jesteśmy skorzy do kreowania bohaterów. Tylko błagam nie róbmy konkursów rzutu Orzechowskiego.Zrobił co zrobił,to jest jego praca.gdyby rzucił bramkę parę sekund prędzej było by t Czytaj całość