Niebieskie walczą o play-offy - relacja z meczu Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Grający z nożem na gardle Ruch Chorzów pokonał przed własną publicznością Pogoń Szczecin w meczu kończącym XIV kolejkę Superligi kobiet.

Spotkanie rozpoczęło się od bramki będącej ostatnio w bardzo dobrej formie Jovany Jovović. Szybko odpowiedziała Katarzyna Sabała. Kilka chwil później do siatki przeciwniczek trafiały Olena Naumenko oraz Natalia Kuryanovich i Pogoń wyszła na prowadzenie, które utrzymywała do dziesiątej minuty, gdy gola dla gospodyń zdobyła Monika Migała. Kolejna bramka również była autorstwa skrzydłowej Ruchu i zrobiło się 6:5 dla gospodyń. Od tej pory to Niebieskie miały niewielką przewagę, aż do 25. minuty. Na ławce kar była Agnieszka Pieniowska, co wykorzystała Hanna Yashchuk,doprowadzając do remisu 11:11. Szczecinianki zdobyły cztery trafienia z rzędu i wyszły na prowadzenie, które dowiozły do końca pierwszej połowy.

Po zmianie stron wydawało się, że Pogoń wykorzysta krótką ławkę Ruchu. Zenon Łakomy skorzystał w całym meczu tylko z ośmiu zawodniczek z pola, a do tego Jovović dostała indywidualne krycie, co w poprzednich meczach sprawiało Niebieskim sporo kłopotów. Tym razem było inaczej. Gospodynie rzuciły się do ataku i na prowadzenie po bramce Migały wyszły w 41. minucie. Z biegiem czasu chorzowianki przewagę powiększały. Duża w tym zasługa Karoliny Jasinowskiej, która rzuciła sześć bramek oraz wywalczyła kilka rzutów karnych. Nie sposób nie wspomnieć też o fenomenalnie spisującej się Monice Wąż. To ona zatrzymała Monikę Głowińską, która raz po raz ogrywała obronę Ruchu, ale zatrzymywała się na bramkarce.

Przewaga chorzowianek w 50. minucie wzrosła do pięciu trafień. W końcówce Pogoń starała się zmniejszyć rozmiary porażki. Trzydzieści sekund przed końcem było 29:26, ale chwilę przed ostatnim gwizdkiem bramkę w siatce umieściła Natalia Lanuszny.

KPR Ruch Chorzów - Pogoń Baltica Szczecin 30:26 (13:15) Ruch: Wąż, Montowska - Piniowska 5, Jasinowska 6, Lanuszny 6, Grzyb 5, Migała 4, Sucheta, Rzeszutek, Jovović 4, Kary: Pieniowska x 2, Jasinowska x 2 Karne: 2/2

Pogoń: Płaczek, Adamska - Huczko 4, Jakubowska, Sabała 1, Stachowska 2, Cebula 4, Głowińska 5, Naumenko 2, Pasternak 1, Yashchuk 4, Kuryanovich 3 Kary: Cebula Karne: 2/5

Sędziny: Gutowska Urszula oraz Gutowska Małgorzata Widzów: 200

Źródło artykułu:
Komentarze (9)
avatar
jo
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie tylko środę, bo trudno porównywać sparing przed własną publicznością z wyjazdowym meczu ligowym na styku. Pogoń potrafi solidnie te końcówki przegrywać. Przypomnijmy tylko mecze z Samborem, Czytaj całość
avatar
Wielbuond
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zwłaszcza że Ruch miał ciężki pojedynek w Pucharze Polski a w środę gra rewanż, a Pogoń miała środę wolną, to tym bardziej dziwi.  
avatar
jo
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś w tym jest, co piszecie. Drużyna Pogoni jakoś dziwnie poustawiana, przy tak szerokiej ławce szło chyba z tego meczu wyciągnąć więcej.  
avatar
kps
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
coś mi się zdaje, że zmęczenie też odegrało swoją rolę. Nie powinno tak być, bo w końcówkach najwięcej się jednak dzieje, zwłaszcza przy wyniku na styku... Może coś z przygotowaniem motorycznym Czytaj całość
mlody64
13.01.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pogoń bardzo słaba ale to przez nie umiejętność trenera, bez Głowinskiej wygrywały ostatnie mecze ona kończy 70 % akcji tyle że z małym efektem bramkowym indywidualnosć nie przynosząca pomocy d Czytaj całość