Szczęście po stronie kwidzynian - relacja z meczu NMC Powen Zabrze - MMTS Kwidzyn

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W drugim meczu I rundy fazy play-off NMC Powen Zabrze przegrało na własnym parkiecie z MMTS-em Kwidzyn. W rywalizacji do dwóch zwycięstw kwidzynianie wygrali 2:0. Zabrzanom pozostała walka o miejsca 5-8.

Mecz rozpoczęli zabrzanie, nie udało im się jednak sforsować kwidzyńskiej obrony. Próbę rzutu podjęli niedługo później goście, ale piłka skończyła na rekach Artura Banisza. Pierwsza bramka meczu padła łupem Witalija Nata. Kilka chwil później z karnego na 2:0 podwyższył Aleksandr Bushkov. W bramce doskonale spisywał się Banisz, dzięki czemu zabrzanie wyprowadzili kontrę, która na punkt zamienił Łukasz Kandora. Kolejna znakomita kontra Nata okupiona została urazem Łukasza Stodtko. Na szczęście zawodnik szybko wstał z parkietu i można było kontynuować grę. Pierwsze trafienie przyjezdni zaliczyli dopiero w 7. minucie, a jego autorem był Maciej Mroczkowski. 30 sekund potem MMTS miał szansę zdobyć kolejną bramkę. Kwidzynianin nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam z Baniszem. W 11. minucie w poprzeczkę trafił Sebastian Rumniak, piłkę przejął jednak Nat, a jego dobitka zaowocowała wynikiem 5:2. Po kwadransie gry podopieczni Bogdana Zajączkowskiego zaczęli się nieco gubić w grze. W efekcie po udanej akcji Roberta Orzechowskiego dystans między zespołami skurczył się do jednego punktu. W 17. minucie na 2 minuty kary odesłany został Grzegorz Garbacz, a rzut karny wykorzystał Mateusz Seroka wyrównując rywalizację po 6.

Niedługo później goście wyszli na prowadzenie, a o przerwę poprosił Bogdan Zajączkowski. Na 10 minut przed przerwą gospodarze przegrywali 7:9. Szczęście nie dopisywało szczypiornistom NMC Powen, którzy nie mogli trafić w światło bramki. Niemoc zabrzan przełamał dopiero powracający po kontuzji Remigiusz Lasoń (8:9). W 27. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Bushkov. Na 10:8 podwyższył za to Mroczkowski. Na 60 sekund przed końcem pierwszej połówki kontuzji doznał Garbacz, grymas na twarzy rozgrywającego nie wróżył dobrze, jednak gracz mimo widocznego bólu powrócił do gry. Po pierwszej trzydziestce MMTS Kwidzyn wygrywał 11:10.

Początek drugiej połowy upłynął po myśli gospodarzy, którzy za sprawą Kandory wyrównali stan pojedynku (12:12). W 35. minucie przy stanie 12:13 na korzyść przyjezdnych na dwuminutową karę odesłany został Adrian Niedośpiał. Im dalej tym gorzej dla lokalnych szczypiornistów. Bowiem w 8. minucie po bramce Seroki przegrywali już 12:15. Na kilka chwil na 16:12 podwyższył Adrian Nogowski. Na zmniejszenie straty w 40. minucie miał Garbacz, trafił jednak wprost w Sebastiana Suchowicza. Niecałą minutę potem nie pomylił się za to Kandora, podobnie jak Niedośpiał (14:16). Za sprawą Nata dystans między zespołami stopniał do jednego tylko oczka (16:17). Na kwadrans przed końcem doskonała interwencją popisał się Sebastian Kicki, niestety szybka kontra Niedośpiała została zatrzymana przez Suchowicza. Następnie na dwie minuty na ławkę odesłany został Kandora. Kolejna dobra obrona Kickiego, pozwoliła na wyprowadzenie kontry. Niestety w bramce kwidzynian stał dobrze dysponowany Suchowicz, którzy powstrzymał rzut karny Kamila Mokrzkiego.

W podobnej sytuacji niezrównany okazał się Seroka, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 22:19. Na 10 minut przed końcem karę dostał Stodtko. Na 8 minut przed ostatnim gwizdkiem sędziów pojedynczą kontrę trafieniem zakończył Patryk Rombel (21:25). Na 22:25 podbił Stodtko i niezwłocznie został odesłany na ławkę kar. W osłabieniu na dwa trafienia do rywali zespół zbliżył Garbacz. W 57. minucie na tablicy widniał korzystny dla gości wynik 27:23. Na trzy minuty przed końcem gospodarze grali w podwójnej przewadze, mimo tego zabrzanom ciężko był sforsować mur ustawiony przez Suchowicza. Udało się to dopiero Niedośpiałowi (26:28), a do końca pojedynku zostało 1,5 minuty. Piotr Nera pokonał Robert Orzechowski doprowadzając do stanu 29:26. Na koniec rzut karny wykorzystał Bushkov. NMC Powen Zabrze przegrało 27:29. NMC Powen Zabrze - MMTS Kwidzyn 27:29 (10:11) Składy: NMC Powen Zabrze: Kicki, Banisz, Ner - Niedośpiał 2, Lasoń 1, Stodtko 2, Garbacz 3, Mokrzki 6, Bushkov 5, Rumniak, Kandora3, Hojnik, Droździk, Nat 5, Marhun. MMTS Kwidzyn: Szczecina, Suchowicz - Pacześny, Krieger, Mroczkowski 2, Orzechowski 5, Peret 3, Sadowski 1, Rosiak 4, Nogowski 1, Rombel 2, Seroka 10, Łangowski 1, Waszkiewicz. Kary: NMC Powen: 16 minut MMTS: 8 minut Sędziowie: Christ Grzegorz i Christ Tomasz

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
zielin
25.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo dla Powenu za podjęcie walki, szansa na 5 miejsce jest i tego życzę! Pomścimy Was w półfinale, oby 3 jajo z PKS.  
avatar
kamil1984
25.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Troszkę się nie zrozumieliśmy ,myślałem że następny mecz tzn puchar Polski  
avatar
aplegat
25.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z jakimi Kielcami? Gramy z Płockiem.  
avatar
kamil1984
25.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
haketaGKW-jaką Wisłę? ,przecież gracie z Kielcami!  
JaJaTure
24.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Suchowicz wygrał mecz Kwidzynowi, oraz przewaga MMTSu w karnych. Wszystkie wykorzytsła Seroka, natomiast NMC nie wykorzystał chyba 3 czy nawet 4. Swoją drogą sędziowie z Krakowa(?) dramat, błąd Czytaj całość