Minimalna wygrana mielczan - relacja z meczu Tauron Stal Mielec - AO Diomidis Argous

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym meczu czwartej rundy Chelllenge Cup Tauron Stal Mielec pokonała we własnej hali grecki AO Diomidis Argous. Podopieczni Ryszarda Skutnika okazali się lepsi, wygrywając 28:27. Spotkanie rewanżowe zostanie rozegrane w niedzielę.

W tym artykule dowiesz się o:

Szczypiorniści Stali Mielec zadebiutowali w rozgrywkach europejskich pucharów. Rywalem mielczan była siódemka z Diomidos Argous. Gospodarze do zawodów przystąpili bez Pawła Gawęckiego. Goście wystąpili w optymalnym składzie.

Początek meczu wskazywał, że wszystko pójdzie szybko i przyjemnie. W 6 minucie mielczanie prowadzili 3:0. Goście grali bardzo wolno i przejrzyście. Wydawało się, że będzie to łatwe spotkanie. Nic z tych rzeczy. Ekipa z Hellady szybko odrobiła straty. W 10 minucie był remis. Wspaniale w ich bramce spisywał się Christofors Nungovitch. Bronił w sytuacjach sam na sam i odbijał wiele rzutów z drugiej linii. Z upływem czasu mielczanie przyspieszyli grę. Wiele kontrataków kończył Michał Chodara. Stalowcy zaczęli grać agresywniej w obronie. Znowu odskoczyli rywalom na 6 bramek. W tym fragmencie gry dobrze spisywał się w bramce Adam Wolański. Końcówka pierwszej połowy to trochę nonszalancka gra gospodarzy, którzy do szatni schodzili tylko z trzema bramkami zapasu.

Druga połowa rozpoczęła się od trzech fantastycznych interwencji greckiego bramkarza. Cała ławka bardzo żywiołowa reagowała na udane poczynania swoich zawodników na parkiecie. Widać było, że goście uwierzyli w swoje umiejętności. W ekipie gości świetnie rzucał z drugiej linii Davor Tasković. Grecy grali podwyższoną obroną, co sprawiło problemy gospodarzom.

Jednak mielczanie utrzymywali bezpieczny dystans bramkowy. W końcówce meczu goście wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności. W 59 minucie było 27:26. Ostatni fragment meczu był strasznie nerwowy. W niej lepsze opanowanie wykazali gospodarze, którzy wygrali zaledwie jedną bramka.

Mielczanie zagrali słabe zawody. Przede wszystkim zawiodło rozegranie. Strasznie mało było rzutów z drugiej linii. Słabo spisywała się defensywa. Gracze Diomidosu uwierzyli, że awans jest w ich zasięgu. Jednak kto awansuje do następnej rundy zadecyduje niedzielny pojedynek.

Tauron Stal Mielec - AO Diomidis Argous 28:27 (14:11)

Tauron Stal Mielec: Wolański - Wilk 3, Janyst 2, Szatko, Sobut 5, Jędrzejewski 2, Szpera 2, Babicz 2, Kubisztal, Gliński 2, Chodara 10, Albin.

Kary: 4 minuty.

A.C Diomidis Argous: Tsoulos, Nungovitch - Zaravinas 3, Megaloikonomu 2, Kremastiotis, Passias, Priobolos, Mujic, Mallos 6, Marango 4, Samaros 2, Kontoulis, Spentzos, Eleftherios, Urosevic 1, Taskovic 9.

Kary: 6 minut.

Sędziowali: Igor Covalciuc , Alexei Covalciuc – Mołdawia

Widzów: 1400.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)