Tomasz Rosiński: Każdy się nastawia na mecze z Orlen Wisłą Płock

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

3 kwietnia o godzinie 17:30 w kieleckiej Hali Legionów dojdzie do szlagierowego pojedynku pomiędzy Vive Targi Kielce a Orlen Wisłą Płock. Faworytem w tym spotkaniu są mistrzowie Polski, którzy stoją przed wielką szansą zakończenia sezonu zasadniczego z kompletem zwycięstw drugi rok z rzędu!

Nafciarze na pokonanie Vive czekają od 23 maja 2009 roku, a więc prawie od dwóch lat! Ostatnie osiem meczów "świętej wojny" padło łupem podopiecznych Bogdana Wenty. Szczególnie imponujące było te odniesione przed dwoma tygodniami w Płocku podczas Final Four Pucharu Polski. Wówczas mistrzowie Polski upokorzyli na własnym parkiecie drużynę prowadzoną przez Larsa Walthera aż 35:22. Tego dnia kielczanom wychodziło wszystko, grali fenomenalnie szczególnie w defensywie, o czym dobitnie świadczy fakt, że płocczanie do przerwy rzucili raptem 9 bramek!

- W Płocku zagraliśmy na stu procentach, praktycznie od pierwszej do ostatniej minuty byliśmy bardzo skoncentrowani i wszystko nam wychodziło, także mecz meczowi nie jest równy i teraz może być zupełnie inaczej - powiedział portalowi SportoweFakty.pl rozgrywający reprezentacji Polski i Vive Targi Kielce - Tomasz Rosiński.

Zwycięstwo w tym spotkaniu zagwarantuje mistrzom Polski pierwsze miejsce przed fazą play-off. Co więcej - Vive ma szansę drugi rok z rzędu zakończyć sezon zasadniczy z kompletem zwycięstw, co dobitnie pokazuje ich absolutną dominację w rozgrywkach Superligi.

- Wiadomo każdy się specjalnie nastawia na te mecze z Orlen Wisłą Płock, tak samo było w finale Pucharu Polski. Wydaje mi się, że i tym razem nie odpuścimy, no i będziemy grać o zwycięstwo. Nikt nie lubi przegrywać u siebie, my tym bardziej, więc postaramy się zwyciężyć i miejmy nadzieję, że tak będzie - zakończył swoją wypowiedź rozgrywający mistrzów Polski.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)