Coraz lepiej - relacja z meczu Orlen Wisła Płock - RK Gorenje Velenje

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W swoim drugim spotkaniu w ramach Orlen Handball Cup gospodarze turnieju, szczypiorniści Orlen Wisły Płock pokonali Słoweńców z RK Gorenje Velenje 37:33. Pojedynek stał na niezłym poziomie, a znakomite zawody rozegrał Morten Seier, który niewątpliwie był najlepszym zawodnikiem piątkowego pojedynku.

Piątkowy pojedynek rozpoczął się z blisko piętnastominutowym opóźnieniem z powodu... przedłużającej się relacji telewizyjnej TVP Sport z Tour de Pologne, która transmituje również mecze rozgrywane w ramach Orlen Handball Cup. Zanim jednak rozległ się pierwszy gwizdek sędziego blisko stu najzagorzalszych fanów popularnych Nafciarzy zaczęło zagrzewać swoich ulubieńców do walki głośnym dopingiem, do którego wielokrotnie włączali się również pozostali kibice zgromadzeni w płockiej Orlen Arenie.

Pierwsza bramka spotkania pomiędzy mistrzem Polski a wicemistrzem Słowenii padła łupem Bostjana Kavasa, z kolei kilka sekund później skutecznym egzekutorem kontry okazał się Christian Lilles Spanne. Już w początkowej fazie pojedynku kilkoma efektownymi interwencjami popisał się z kolei duński bramkarz gospodarzy Morten Seier, który skapitulował dopiero po rzucie Marko Bezjaka w 6 minucie spotkania (3:1). Kolejne trafienia zaliczyli jednak Kavas i Michał Kubisztal, który po świetnym przejęciu piłki w defensywie i efektownym rajdzie podwyższył prowadzenie Wiślaków do 4 bramek (5:1).

Po kwadransie gry, gdy kolejnym skutecznym rzutem popisał się Kavas, na tablicy wyników widniał wynik 9:6 dla płocczan. Dwie minuty potem na efektowny techniczny rzut z linii siedmiu metrów zdecydował się Spanne, lecz nie przełożyło się to na efektywność, gdyż piłka zatrzymała się na poprzeczce. Gdy w 19 minucie nowy skrzydłowy Orlen Wisły Płock po doskonałym poprzecznym podaniu Adama Twardo wpisał się kolejny raz na listę strzelców prowadzenie miejscowych wzrosło do czterech oczek (11:7), a chwilę potem wynosiło już 5 bramek (12:7 po trafieniu Wiśniewskiego). Jednak gdy na 7 minut przed syreną kończącą pierwszą partię zawodnicy RK Gorenje Velenje zniwelowali straty do zaledwie dwóch goli, o czas zdecydował się poprosić szkoleniowiec niebiesko-biało-niebieskich Lars Walther.

Strzelecką niemoc Nafciarzy przerwał piękną wkrętką kreowany na nowego reżysera gry płockiej siódemki Nikola Eklemović, lecz już kilka chwil potem na tablicy wyników widniał wynik 13:13, a do remisu doprowadził Marko Dujmović. Jednak gdy na ławkę kar za faul na Toromanoviciu powędrował Samo Rutar stworzoną na skrzydle przewagę na bramkę zamienił Spanne. W ostatnich minutach obie ekipy zapisały na swoim koncie jeszcze po dwa trafienia i zeszły do szatni przy stanie 17:15 dla Orlen Wisły Płock.

Po zmianie stron jako pierwszy drogę do siatki znalazł Rok Golcar, lecz chwilę potem rzut karny wywalczył Adam Twardo, a na bramkę rzut z siódmego metra zamienił Arkadiusz Miszka, który w drugiej części gry zastąpił Christana Spanne. Gdy zegar umieszczony w Orlen Arenie wskazywał 40 minutę meczu 24 bramkę dla Wisły zdobył Zbigniew Kwiatkowski podwyższając tym samym przewagę naftowego klubu do czterech bramek.

Po kwadransie gry na parkiecie na kilka chwil pojawił się Marcin Wichary, który "na dzień dobry" odbił rzut karny i ze spokojem wrócił na ławkę rezerwowych, żeby między słupkami ustąpić miejsca doskonale spisującemu się tego dnia Seierowi. W 48 minucie pierwsze trafienie w tym spotkaniu zaliczył Muhammad Toromanović, zdobywając jednocześnie 30 bramkę dla swojego nowego zespołu (30:24). Kolejne 120 sekund należało do Słoweńców, którzy zdobyli 2 bramki z rzędu, jednak zawodnicy polskiej ekipy popisali się podobnym wyczynem w niecałą minutę i ponownie prowadzili sześcioma bramkami (32:26).

W końcowych minutach obie ekipy bardziej skupiały się na ataku, niż obronie, a grający w przewadze wicemistrzowie Słowenii mozolnie odrabiali straty, by na minutę przed końcem przegrywać zaledwie dwoma bramkami. Wtedy jednak na listę strzelców wpisał się Kubisztal i sympatycy płockiego teamu mogli odetchnąć z ulgą. Ostatecznie Orlen Wisła Płock pokonała RK Gorenje Velenje 37:33, a wynik spotkania ustalił na kilka sekund przed końcem Piotr Chrapkowski.

Orlen Wisła Płock - Gorenje Velenje 37:33 (17:15)

Orlen Wisła: M.Seier, M.Wichary - A.Miszka(6, 1k), C.Spanne(4), A.Wiśniewski(6), M.Toromanović(1), Z.Kwiatkowski(1), P.Chrapkowski(3), N.Eklemović(2), M.Kubisztal(7), B.Kavaš(6), L.Dobelšek(1), V.Rajković, A.Twardo.

Gorenje: I.Gajić, E.Taletović - R.Golcar(4), N.Medved(2), F.Melić(1), S.Rutar, Z.Musa(2), J.Dolenec(8, 2k), M.Dujmovič(5, 1k), D.Miklavčič(1), K.Cehte, M.Svetelšek(4), N.Manojlović(1), M.Bezjak(4), J.Gams(1).

Źródło artykułu:
Komentarze (0)