Lijewski rozstrzyga szlagier - relacja z meczu HSV Hamburg - Rhein-Neckar Löwen

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Marcin Lijewski po raz kolejny został bohaterem Hamburga. Polski rozgrywający zdobył bramkę zapewniającą swojej ekipie zwycięstwo w szlagierowym pojedynku z Rhein-Neckar Löwen. HSV, które umocniło się na pozycji lidera wygrało 32:31 (13:16).

Wynik meczu otworzył atomowym rzutem Karol Bielecki. Polak od początku spotkania czuł się znakomicie na boisku i nie wahał się oddawać rzutów z różnych pozycji, lecz na jego drodze stawał dobrze dysponowany Johannes Bitter. To właśnie głównie dzięki interwencjom bramkarza i mocnym rzutom z drugiej linii Blazenko Lackovicia gospodarze objęli w 10. minucie prowadzenie 3:2. Mimo tego pozostali zawodnicy HSV popełniali fatalne błędy w ofensywie tracąc piłkę w bardzo prostych sytuacjach. Znakomicie wykorzystali to goście, którzy po fantastycznym karnym Uwe Gensheimera (przelobował golkipera) oraz bramce Borge Lunda wyszli na trzybramkowe prowadzenie (5:8 - 16 min.). Trzy minuty później Bielecki powiększył przewagę Lwów do czterech trafień (7:11), co pozwoliło podopiecznym Gudmundura Gudmundssona spokojnie kontrolować grę. Na przerwę obie ekipy zeszły przy zasłużonym prowadzeniu Rhein-Neckar 13:16.

Druga część meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy niesieni dopingiem ponad 11-tysięcznej publiczności zaczęli mozolnie odrabiać straty. Dwie minuty po wznowieniu gry Domagoj Duvnjak doprowadził do rezultatu 16:17, a cztery minuty później po karnym wykorzystanym przez Michaela Krausa i kolejnej bramce młodego chorwackiego rozgrywającego HSV objęło prowadzenie 18:17. Goście postanowili nie poddawać się tak łatwo i już 41. minucie po golu Bieleckiego i kontrze Gensheimera wygrywali 19:20. Żaden z zespołów nie miał zamiaru odpuścić, nie brakowało brutalności i walki, a także drobnych urazów, które wynikały ze zmęczenia. W 56. minucie bramka Olafura Stefanssona dała Lwom nadzieję na zwycięstwo, jednak wtedy doszło do kopii zdarzeń z pojedynku HSV z THW Kiel. Najpierw koncert w bramce rozpoczął Johannes Bitter, który bronił rzuty i dobitki z każdej pozycji. Na półtorej minuty przed końcem gospodarzy na prowadzenie wysunął Marcin Lijewski i jak się później okazało, była to bramka dająca dwa punkty. Polak zapewnił swojemu zespołowi drugie zwycięstwo i to w spotkaniu z bezpośrednim rywalem do tytułu mistrzowskiego.

Dzięki wygranej HSV utrzymało pozycję lidera Bundesligi. Dla ekipy Rhein-Neckar porażka oznacza spadek na piątą lokatę kosztem drużyny Frisch Auf! Göppingen.

HSV Hamburg - Rhein-Neckar Löwen 32:31 (13:16)

HSV: Bitter, Sandström - Vori 7, Duvnjak 6, Lackovic 5, Hens 3, Jansen 3, Gille B. 2, Kraus 2 (2/2), Lijewski 2, Gille G. 1, Lindberg 1 (0/1), Flohr, Schröder.

RNL: Szmal, Fritz - Gensheimer 11 (6/6), Bielecki 6, Groetzki 4, Lund 3, Myrhol 3, Stefansson 2, Tkaczyk 2, Gunnarsson, Roggisch, Ruß, Schmid, Sesum.

Kary: 12 min (Vori 2x, Gille G., Lijewski, Lindberg, Schröder) - 6 min (Bielecki, Myrhol, Roggisch).

Widzów: 11 076.

Tabela Toyota-Handball Bundesligi

<B>P</b> <B>Drużyna</b> <B>M</b> <B>Z</b> <B>R</b> <B>P</b> <B>Bramki</b> <B>Pkt</b>
1HSV Hamburg131201419:33724
2Füchse Berlin131111366:32923
3THW Kiel131102427:31522
4Frisch Auf! Göppingen14923394:36320
5Rhein-Neckar Löwen13913411:36719
6SG Flensburg-Handewitt13904393:35618
7VfL Gummersbach13814391:36817
8SC Magdeburg13706372:35714
9TV Grosswallstadt13616350:36313
10TBV Lemgo13526357:35012
12HBW Balingen-Weilstetten13436359:39511
12TuS N-Lübbecke12417335:3509
13HSG Wetzlar13318301:3407
14TSG Lu.-Friesenheim13238355:3967
15TSV Hannover-Burgdorf12219314:3605
16DHC Rheinland132011314:3864
17MT Melsungen142012348:4184
18HSG Ahlen-Hamm121110314:3703
Źródło artykułu: