Łatwe zwycięstwo SPR-u w Chorzowie - relacja z meczu Ruch Chorzów - SPR Lublin

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W spotkaniu Ruchu Chorzów z SPR-em Lublin nie było niespodzianki. Chorzowianki były tylko tłem dla zespołu mistrzyń Polski. Lublinianki konsekwentną grą powiększały przewagę, a Ruch tylko momentami prowadził dobrą grę.

W zespole Ruchu nieobecna była Natalia Szyszkiewicz, która doznała kontuzji kolana w ostatnim spotkaniu. Na trybunach chorzowskiego MORiS-u usiadła też zawodniczka SPR, Weronika Mieńko, która nieco ponad miesiąc temu występowały w innym śląskim klubie, Zgodzie Bielszowice.

Od początku spotkania Lublinianki objęły prowadzenie i próbowały jak najszybciej odskoczyć Niebieskim. W 9. minucie świetnymi interwencjami popisała się Justyna Jurkowska, która obroniła trzy strzały pod rząd gospodyń. Chorzowianki do piętnastej minuty stawiały mocny opór, co pozwoliło im na doprowadzenie do remisu 6:6. Sporo błędów popełniła najlepsza zawodniczka Ruchu z poprzedniego spotkania - Bożena Sęktas, którą zmieniła Natalia Salamon. Po wejściu na boisko dość szybko trafiła do bramki gości. Kolejne minuty to ucieczka mistrzyń Polski, głównie za sprawą Sabiny Włodek, która w pierwszej połowie trafiła pięciokrotnie. Do przerwy na tablicy wyników widniał wynik 11:15 dla lublinianek.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Z drugiej linii celnie rzucała Krystyna Repelewska. W zespole Ruchu na wyróżnienie zasługuje Marlena Lesik, zdobywczyni dziewięciu bramek starała się brać odpowiedzialność za grę na siebie, gdy inne rozgrywające zawodziły. Lesik jednak nie miała do nikogo pretensji i mówiła po spotkaniu: - Walczyłyśmy jak mogłyśmy, niestety się nie udało. Cieszę się z mojego występu, szkoda, że nic to nie dało, bo przegrałyśmy. W ostatnim kwadransie spotkania w drużynie SPR-u zagrały rezerwowe, jednak nawet ten fakt nie pomógł gospodyniom zmniejszyć rozmiarów porażki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 26:36.

Po meczu niepocieszony szkoleniowiec zespołu Ruchu, Janusz Szymczyk tak komentował spotkanie: - SPR przewyższa nas ławką. Dziewczyny walczyły, troszkę może za wysoko przegraliśmy, ale niestety porażka jest porażką. Nie mieliśmy takich strzelb na rozegraniu jak SPR. My mieliśmy problem z rzutem z drugiej linii. Brakło trochę sił i umiejętności. Musimy tę porażkę przełknąć. Za parę dni mecz w Pucharze Polski i może tam będzie lepiej.

KPR Ruch Chorzów - SPR AZS Pol Lublin 26:36 (11:15)

KPR Ruch Chorzów: Wąż, Karwat - Jasińska 3, Krzymińska 3, Krusberska 1, Lesik 9, Pawlik 4, Radoszewska 1 , Rzeszutek 1, Sęktas 3, Kempa, Sucheta, Wawrzyńczyk, Salamon 1.

Kary: Krusberska(x2), Radoszewska.

SPR Lublin: Baranowska, Jurkowska - Repelewska 7, Danielczak, Skrzyniarz 2, Włodek 6, Wilczek 4, Kucińska 4, Majerek 7, Marzec 1, Wojdat, Figiel 1, Puchacz 1, Wojtas 4.

Kary: Włodek, Wojtas.

Widzów: 800.

Źródło artykułu: