KSS szuka wzmocnień w Ruchu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

KSS Kielce jest zainteresowany pozyskaniem dwóch zawodniczek chorzowskiego Ruchu. Są to rozgrywająca Natalia Szyszkiewicz oraz skrzydłowa Bogna Dybul. W obu przypadkach mogą być jednak problemy ze sprowadzeniem szczypiornistek do Kielc.

Natalia Szyszkiewicz ma 25 lat i jest leworęczną rozgrywającą. W sezonie 2005/2006 miała już okazję występować w Kielcach w drużynie Vive. Szyszkiewicz ma na swoim koncie również występy w reprezentacji Polski. 30 czerwca zawodniczce kończy się kontrakt z Ruchem, a zarząd nie zamierza go przedłużać. Chorzowski klub wystąpił ponadto do Związku Piłki Ręcznej w Polsce z wnioskiem o roczną dyskwalifikację dla Szyszkiewicz, gdyż jak twierdzą władze Ruchu, z rozgrywającą ich drużyny były duże problemy dyscyplinarne. - Dziewczyna ma talent, dobrą lewą rękę, ale zachowywała się w naszym klubie mocno nieprofesjonalnie. Dawała zły przykład młodzieży. Niejednokrotnie łamała regulamin i musieliśmy wyciągnąć konsekwencje - wyjaśnia Klaudiusz Sevković, prezes KPR Ruch Chorzów. Sprawę ma rozpatrzyć Kolegium Ligi.

Drugą szczypiornistką Ruchu, będącą w kręgu zainteresowań KSS Kielce, jest zaledwie 20-letnia lewoskrzydłowa Bogna Dybul, będąca w szerokiej kadrze młodzieżowej reprezentacji Polski. Jednak i w tym przypadku mogą być problemy ze sprowadzeniem zawodniczki do Kielc, gdyż jej kontrakt z Ruchem obowiązuje do 2013 roku.

Jak dotąd szeregi KSS Kielce zasiliła bramkarka Paulina Kozieł. W Kielcach będzie występowała również Katarzyna Stradomska, wychowanka Łysogór Kielce. Władzom KSS-u udało się ponadto porozumieć z Piotrcovią Piotrków Trybunalski w sprawie transferu definitywnego Marty Rosińskiej, jednej z liderek drużyny. Dotychczas Rosińska przebywała w Kielcach na zasadzie wypożyczenia. Swoje umowy z KSS-em przedłużyły też Aleksandra Pokrzywka oraz Milena Kot.

Wbrew wcześniejszym informacjom kieleckim działaczom nadal nie udało się porozumieć z podstawową bramkarką Małgorzatą Kawką. - Są między nami rozbieżności finansowe, ale myślę, że się dogadamy. Kielce mają pierwszeństwo, ale mam też oferty z innych klubów. Z ekstraklasy, pierwszej ligi, a nawet z zagranicy - mówi Kawka.

Nadal nie wiadomo też, kto zastąpi Marka Smolarczyka na stanowisku szkoleniowca "Tygrysic". Klub rozmawiał w tej sprawie m.in. ze Zdzisławem Wąsem, ale jak na razie nie zapadła ostateczna decyzja.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)