Tomasz Góreczny: Oni wyżsi. Ja mam większe serce

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rozgrywający Siódemki Miedź Legnica Tomasz Góreczny był cichym bohaterem barażowego meczu z Chrobrym Głogów. Jak zwykle na parkiecie zostawił bardzo dużo zdrowia.

Popularny "Góral" nie miał łatwego życia w niedzielny wieczór. Przez cały mecz musiał walczyć z większymi i zdecydowanie wyższymi od siebie Mikołajem Szymyślikiem i Krzysztofem Misiaczykiem. Wkład Górecznego w zwycięstwo jest z pewnością nieoceniony.

- Faktycznie momentami może wyglądało to tak, że odbijam się od większych rywali jak piłka. Oni są zdecydowanie wyżsi ode mnie, ale ja za to mam większe serce! Proszę napisać, że oczywiście żartuję, bo chłopakom z Chrobrego też nie brakuje charakteru - powiedział tuż po meczu potwornie zmęczony, ale szczęśliwy Tomasz Góreczny.

- Nie mieliśmy większych szans na skuteczne rozgrywanie ataku pozycyjnego, bo drużyna Chrobrego ma od nas lepsze warunki fizyczne. Choć trzeba przyznać, że akurat sporo takich akcji zakończyliśmy bramkami. O wygranej zadecydowała jednak nasza dobra gra w obronie i szybka kontra. Wielka brawa dla Tomka Fabiszewskiego, który wziął na siebie ciężar rzucania z drugiej linii. Po cichu zaczynam żałować, że nie wygraliśmy jeszcze więcej, ale nie bądźmy pazerni. Mamy pięć bramek zaliczki i niech się Chrobry do soboty denerwuje - powiedział nam "Góral".

Źródło artykułu:
Komentarze (0)