Chrobry przegrywa w Gdańsku - relacja z meczu AZS AWFiS Gdańsk - SPR Chrobry Głogów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po ubiegłotygodniowej porażce różnicą jednej bramki w Kwidzynie, szczęście uśmiechnęło się tym razem do podopiecznych Daniela Waszkiewicza. W sobotę to oni rozstrzygnęli spotkanie na swoją korzyść zdobywając o jedną bramkę więcej, niż zespół z Głogowa.

Początek spotkania to teatr jednego aktora, którym był Piotr Chrapkowski. Przez pierwsze 5. minut gry zdołał trafić do siatki pięciokrotnie. Kolejną bramkę dorzucił Damian Kostrzewa, czym wyprowadzili oni gdański zespół na prowadzenie (6:0). -Ta wypracowana na początku przewaga dawała nam częściowo pewność, że przy takim zapasie bramek możemy prowadzić grę w miarę pod nasze dyktando - powiedział po meczu skrzydłowy AZS AWFiS Damian Kostrzewa. Zawodnicy z Głogowa nie mieli pomysłu na skuteczną grę w ataku pozycyjnym, gubili się też przy wyprowadzaniu kontrataku. W 13. minucie po celnym rzucie karnym Jacka Suleja gdańszczanie prowadzili (9:3), wsparci doskonałą postawą swojego bramkarza Mateusza Zimakowskiego. Goście przebudzili się w drugiej części pierwszej odsłony spotkania głównie za sprawą udanych kontrataków Marka Świtały. Po jego bramce w 20. minucie głogowianie zbliżyli się na dwa trafienia (11:9). Jednak na zdobycie chociażby bramki kontaktowej gdańszczanie nie pozwolili. Na listę strzelców wpisali się kolejno Kamil Ringwelski, Robert Fogler, a koniec pierwszej części gry przypieczętowała efektowna kontra zakończona rzutem w "okienko" Kostrzewy. Gdańszczanie do szatni zeszli z czterobramkową zaliczką.

Po przerwie mieliśmy powtórkę z początku spotkania. W ciągu 10 minut Chrobry trafił tylko raz, a w 40. minucie gospodarze osiągnęli najwyższe, dziewięciobramkowe prowadzenie (21:12). Dominacja gdańszczan zaczęła słabnąć na 7. minut przed końcem. Dwie bramki z rzędu eksgdańszczanina Pawła Wity dały nadzieję na korzystny rezultat - (24:21). Po kolejnym karnym w 58. minucie w wykonaniu Suleja wydawało się, że czterobramkowa przewaga miejscowych jest niezagrożona. Nic bardziej mylnego. Czarnym koniem w ekipie Jarosława Cieślikowskiego okazał się wprowadzony po raz pierwszy w tym sezonie do gry Grzegorz Piotrowski. W ciągu dwóch minut trafił do siatki trzykrotnie, jednak na odwrócenie losów spotkania zabrakło czasu.

AZS AWFiS Gdańsk - SPR Chrobry Głogów 26:25 (15:11)

AZS AWFiS: Zimakowski, Pieńczewski - Kostrzewa 5, Chrapkowski 7, Sulej 2, Bednarek 2, Ringwelski 5, Fogler 3, Olęcki 1, Jankowski 1, Suwisz, Marciniak, Wysokiński

SPR Chrobry Głogów: Szczęsny, Zapora - Piotrowski 4, Świtała 6, Łucak 3, Żak 1, Szymyślik 1, Kuta 2, Misiaczyk 1, Ścigaj 1, Paluch

Sędziowali: Dębski/Rodacki (Kielce)

Widzów: ok 300.

Źródło artykułu: