Koniec spotkania w Chorzowie!

Sędzia doliczył cztery minuty.

Rzut karny dla Ruchu! W polu karnym Wisły sfaulowany przez Głowackiego został Grodzicki! Kontrowersyjna decyzja sędziego.

Nieudane dośrodkowanie Lipskiego z rzutu wolnego.

Strzelony gol dodał wiatru w żagle chorzowian, którzy uwierzyli w to, że mogą doprowadzić do wyrównania.

Dobre dośrodkowanie Małeckiego, głową uderzył Crivellaro, który strzelił obok bramki.

Małecki ruszył lewym skrzydłem, dwukrotnie zagrał w kierunku kolegów, ale sytuacje wyjaśnili obrońcy Ruchu.

Wydawało się, że Mazek odda groźny strzał. Zawodnik Ruchu próbował jednak dryblować i stracił piłkę.

Na trybunach stadionu przy ulicy Cichej jest 9 300 widzów.

Świetny strzał Sadloka z rzutu wolnego. Piłka leciała w okienko, ale Putnocky zdołał strącić ją na rzut rożny.

Mazek dośrodkował z lewego skrzydła, lecz piłkę wybił obrońca Wisły.

Goście wyszli z kolejną akcją, ale Guzmics niedokładnie zagrał do Brożka.

Absolutna dominacja Wisły. Goście oddali aż 17 strzałów, a chorzowianie odpowiedzieli tylko czterema strzałami. W celnych Wisła ma przewagę 4:2.

Efektownie akcję Wisły chciał zakończyć Wolski. Strzelał piętą, ale Putnocky nie dał się zaskoczyć.

Stępiński zagrał do wbiegającego w pole karne Lipskiego. Szybszy był Miśkiewicz.

Lipski dośrodkował z rzutu wolnego, ale chorzowianie nie sprawili zagrożenia pod bramką rywala.

Sadlok dośrodkował z rzutu wolnego, piłkę na rzut rożny wybił Zieńczuk.

Spokojny początek drugiej części gry.

Koniec pierwszej połowy.

Sędzia doliczył jedną minutę.

Techniczny strzał Małeckiego. Piłkę pewnie złapał Putnocky.

Zieńczuk w ostatniej chwili ubiegł Brożka, który miał dobrą szansę na oddanie strzału.

Kolejna groźna akcja gości. Z kornera dośrodkował Wolski, a Ondrasek strzelił głową tuż obok bramki.

Po strzale Jovicia piłka otarła się o nogę obrońcy i opuściła boisko.

Boguski strzelił z linii pola karnego prosto w Putnocky'ego.

Kolejna groźna kontra Ruchu. W ostatniej chwili Jović ściągnął piłkę z nogi Zieńczuka.

Groźna akcja Ruchu. Lipski odegrał do Surmy, ten szybko oddał piłkę Stępińskiemu, który z okolic narożnika pola karnego strzelił tuż obok bramki.

Powinno być 2:1 dla Wisły! Brożek dostał świetne podanie od Wolskiego i uciekł obrońcom. Napastnik Wisły źle przyjął piłkę, ale i tak zdołał oddać strzał. Piłka o kilkanaście centymetrów minęła słupek.

Kontra Ruchu Chorzów zatrzymana przez Głowackiego.

Wisła w natarciu. Po dośrodkowaniu Sadloka sytuacje wyjaśnił Koj.

Potężny strzał Ondraska z 18. metra. Piłka nieznacznie przeleciała obok słupka.

Ruch Chorzów rozkręca się. Częściej przy piłce są jednak krakowianie (62 proc.).

Świetna okazja Ruchu. Konczkowski dośrodkował z prawego skrzydła, głową uderzył Zieńczuk, ale strzał obronił Miśkiewicz.

Dalekie podanie do Mazka, ale pierwszy przy piłce był Miśkiewicz.

Gracze Ruchu wymienili kilka podań pod bramką rywali i na tym się skończyło. Tak goli się nie zdobywa.

Nieudane rozegranie rzutu rożnego przez Ruch. Zbyt głębokie dośrodkowanie Zieńczuka.

Guzmics zatrzymał akcję Stępińskiego i wybił piłkę na rzut rożny.

Spokojniejszy fragment spotkania. Goście kontrolują sytuacje.

Chorzowianie zaczęli naciskać na rywali. Jednak wciąż nie stworzyli jakiejkolwiek sytuacji.

Jović odegrał do znajdującego się tuż przed polem karnym Ondraska, ten zdecydował się na strzał z pierwszej piłki, ale uderzenie zostało zablokowane.

Wisła od początku radzi sobie dużo lepiej niż gospodarze. Piłkarze Ruchu bojaźliwie podeszli do tego spotkania.

Krótka przerwa w grze. Pomocy medycznej potrzebuje Oleksy.

Z rzutu rożnego dośrodkował Wolski, głową daleko obok bramki strzelił Głowacki.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Dużo bliżej szczęścia jest Ruch. Gdyby nie odjęty zimą punkt, Niebiescy już mogliby cieszyć się z awansu do grupy mistrzowskiej. Chorzowianie chcąc zapewnić sobie grę w pierwszej ósemce muszą z Wisłą zremisować. Przy Cichej mają nadzieję, że Ruch nie będzie musiał walczyć o grupę mistrzowską w ostatniej kolejce w Gdańsku z nieobliczalną Lechią.

Jeszcze trzy kolejki temu Wisła była w kryzysie, pałętała się w strefie spadkowej. W Krakowie nikt nie wierzył w szybką odmianę. Tymczasem po przejęciu trenerskich sterów przez Dariusza Wdowczyka Biała Gwiazda pewnie wygrała dwa mecze z rzędu i jeśli zwycięży w kolejnych dwóch, wówczas będzie miała spore szanse na znalezienie się w pierwszej ósemce.