Pewny w defensywie Pogoni jest w piątek Mateusz Matras, który kilka razy uratował swój zespół przed utratą gola.

Doliczone zostały 3 minuty.

Remis nie zadowala żadnej z drużyn. Bardziej zdesperowani są jednak zabrzanie, którzy potrzebują punktów jak telewizor prądu.

Okazja przed... Jose Kante, który z ośmiu metrów uderzył obok słupka!

Z dystansu uderzył Jose Kante, Dawid Kudła zdołał sparować piłkę na róg!

Po dośrodkowaniu z rogu na piąty metr Grzegorz Kasprzik obronił strzał z pięciu metrów jednego z graczy Pogoni!

Górnik nastawił się na ataki, co stara się wykorzystać Pogoń. Portowcy mają dużo miejsca na połowie zabrzan.

Groźny strzał z dystansu oddał Dawid Kort, Kasprzik na raty złapał piłkę.

Oglądamy mecz czy już... po ptokach?

Aleksander Kwiek dośrodkował z rogu, a Bartosz Kopacz głową uderzył wysoko ponad bramką.

Ma potencjał Kante! Tylko ta skuteczność...

Pilka już po drugiej stronie, strzelał Takafumi Akahoshi, a piłka po nodze obrońcu wyszła na róg.

Mecz się wyrównał, Górnikowi udało się przenieść grę w okolice połowy boiska. Przed momentem uderzał Jose Kante, ale prosto w Kudłę.

Kombinacyjne rozegranie akcji przez Pogoń, w końcowej fazie Akahoshi podał do Piotrowskiego, który z woleja uderzył ponad bramką.

Z dystansu sto metrów ponad bramką uderzył Roman Gergel.

Gorąco musiało być w szatni Pogoni w przerwie. Przed momentem Adam Gyurcso dośrodkował, ale Kasprzik nogą odbił piłkę.

Twitter już wie! My także się zastanawiamy.

Chaotyczna gra po przerwie. Mecz jest szarpany, piłkarze grają niedokładnie.

Na również to nurtuje.

Mecz obserwuje 11 885 kibiców. A druga część rozpoczęła się od faulu Piotrowskiego na Kante w... 3. sekundzie!

Pogoń wznowiła mecz po przerwie.

W Zabrzu szybko można zostać bohaterem. Eksperci wiedzą...

Górnik spokojnie rozgrywa piłkę, piłkarze Pogoni nie kwapią się do ataku. Nie chce nam się wierzyć, że podobnie jak przed rokiem Portowcy już zaczęli piłkarskie wakacje.

Sprzed pola karnego uderzył Rafał Murawski, ale strzelił kilka metrów obok słupka.

Po objęciu prowadzenia Górnik pozwolił grać Pogoni, która jednak nie potrafi przedostać się pod pole karne zabrzan.

Adam Frączczak po dośrodkowaniu Madeja zdjął piłkę z nogi Danchowi!

Widać, że zabrzanie nie zmarnowali przerwy w rozgrywkach. Górnik gra dynamiczniej niż w poprzednich meczach. Obiecująco zapowiadają się akcje gospodarzy.

Taka sytuacja...

Z dystansu przymierzył Aleksander Kwiek, ale piłka poszybowała wysoko ponad bramką.

Paweł Golański do Kante, który w dobrej sytuacji nie trafił w piłkę. Nie potrafi się przełamać zawodnik gospodarzy.

Przekaz kibiców do władz Górnika.

Otwarte spotkanie. Żadna z drużyn nie zamierza bronić remisu.

Ależ szansę zmarnował Jose Kante! Aleksander Kwiek szybko rozegrał rzut wolny, Hiszpan znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale strzelił obok słupka!

Akcja zabrzan, Kwiek podał do Jose Kante, który z ostrego kąta uderzył tuż przy słupku. Dawid Kudła odbił piłkę na róg.

Gra toczy się w środku pola. Aktywniejsza z przodu jest Pogoń.

Po dośrodkowaniu w polu karnym Pogoni powstało zamieszanie, ale żaden z graczy Górnika nie potrafił uderzyć w kierunku bramki Portowców.

Paweł Golański przypadkowo uderzony został łokciem w twarz i chwilę dochodził do siebie.

Po dograniu Kante Roman Gergel mógł znaleźć się w doskonałej sytuacji, jednak Adam Frączczak zachował czujność.

Piłkę uderzał Adam Frączczak, ale po podaniu Nunesa przestrzelił.

Dośrodkowanie Nunesa, uderzał Murawski i piłka odbiła się od poprzeczki!

Żadna z drużyn nie rzuciła się od pierwszych minut do ataku. Zespoły spokojnie rozgrywają piłkę.

Ciekawostka statystyczna.

Spotkanie poprowadzi Szymon Marciniak (Płock).

Rezerwa gospodarzy: Przyrowski, Magiera, Kurzawa, Szeweluchin, Matuszek, Skrzypczak, Cerimagić.

Rezerwa gości: Słowik, S. Murawski, Walski, Matynia, Lewandowski, Kort, Dwaliszwili.

Pojedynek pomiędzy Górnikiem Zabrze i Pogonią Szczecin otworzy 29. kolejkę Ekstraklasy. Oba zespoły w tym sezonie prezentują zupełnie inną formę i walczą o inne cele. Zabrzanie mają na swoim koncie 24 punkty i okupują ostatnią pozycję w ligowej tabeli. Nikt w śląskim klubie nie wyobraża sobie, że na koniec rozgrywek Górnik zajmie miejsce w strefie spadkowej, a początek odrabiania strat ma nastąpić właśnie w meczu z Pogonią Szczecin. Jest co odrabiać, gdyż 14-krotni mistrzowie Polski do czternastego Górnika Łęczna tracą sześć "oczek".